Zajrzałem na chwilę do profesjonalnego świata i dziwi mnie ten problem.brzydal pisze:no mi sprawia, gdyż elementy obrabiane waza półtorej tony i wystają mi za obrys maszyny, juz mam zdemontowane drzwi, a po zaniku zasilania muszę zdjąć element z maszyny żeby sie bazować co jest cholerna strata czasu, a dziś nam 4 razy prąd wywaliło
Ja bawię się w LinuxCNC i
- komputer/sterowanie zasilam przez UPS ( jak zwykły komp.) i żadna pozycja w ten sposób nie ginie
- reszta maszyny jest zasilana normalnie
- dziwi mnie też problem z bazowaniem maszyny, która ma na stole założony obrabiany element, ale może czegoś nie rozumiem
- LinuxCNC też pamięta ostatnią pozycję ( przy wyłączeniu normalnym – innych sytuacji nie sprawdzałem ) i można go ustawić, że przy następnym uruchomieniu będzie prawidłowo działał nawet bez procedury bazowania ( oczywiście pod warunkiem, że nikt ręcznie nie przestawi osi )
Na powyższy problem rozwiązań jest kilka.
Jeżeli w maszynie kolegi nie da się tej sprawy odpowiednio ustawić to znaczy, że kiepski ten profesjonalny świat.
Pozdrawiam