Ok, ale czy trafo z "wiszącym luźno" uzwojeniem wtórnym (pierwotne podłączone do zasilania sieciowego) też da taki efekt zwarcia? Czy wtedy rdzeń się namagnesuje i czy po podłaczeniu kondensatorów lub innego obciążenia do uzwojenia wtórnego (gdy trafo do sieci jest już kilka sekund podłączone) - spowoduje zwarcie - czy nie?

Coś mi teraz świta że parę lat temu czytałem tematy o takim właśnie zachowaniu trafa - zastanawiali się czy nie jest "zepsute" bo bez jakiegokolwiek obciążenia na wtórnym robiło zwarcie. Ale nie mogę się teraz tego doszukać.

Z drugiej jednak strony, spawara transformatorowa z trafem sporej jak by nie było mocy - zwarcia samo z siebie nie robi. Z tym że ma inny rdzeń.

Może mnie ktoś z forumowiczów oświeci, bo z tym tematem nigdy nie miałem do czynienia.

Chodzi mi o sofstart trafa toroidalnego.

Czy zamiast układu "sofstartu" mogę po prostu dać przełącznik na wtórnym uzwojeniu? Narazie wyczytałem że podłączanie trafa już "obciążonego" np. kondensatorami powoduje problemy. A czy spowoduje je mocne obciążenie trafa już wcześniej włączonego do sieci?

Przed czym jeszcze powinien taki układ chronić?


Z góry dzięki.