Byłem w Ustce kiedy wysadzali zator na rzece (byłem na trzecim piętrze, jakieś 500-800metrów od zatoru).
Kiedy wysadzali to wstrząsu nie poczułem, ale laptop na chwilę odjechał odemnie, tak że jak chciałem wdusić "j" to wdusiłbym "m"....

A podobno dla bezpieczeństwa jakieś małe ładunki załozyli.... ciekawie musiało być jak w czasie wojny zrzucali bomby po 500kg....