Może nie będzie tak źle, bo gwinty w tym co robię się na szczęście bardzo rzadko trafiają (głównie to pomoc sąsiedzka, plus jakieś tam ośki/koła pasowe). Grunt, że silnik na pierwszym biegu ma te 4 kW to do tulejki tych 7 nie trzeba bujać.
No nic, trzeba jeszcze poczytać, może akurat się z tym miękkim startem coś udziała, a jak nie, to trudno.
Trzeba zaczynać coś myśleć o wylewce i poziomowaniu...
Pozdrawiam:
Tomek