- błąd w katalogu znanej krakowskiej firmy odnośnie łożysk samonastawnych co zmusiło mnie do zaspawywania otworów mocujących i wiercenia ich w nowym miejscu oraz gwintowania
- drobnej pomyłki osoby piszącej program na laser którym cięto elementy, 3 otwory są przesunięte o 10mm ale zaspawałem i przewierciłem prawidłowo
- nie udało mi się kupić żadnych profili o których pisałem, ostatecznie stanęło na 100x50x3 i jestem z nich w 100% zadowolony
Nie zrobiłem żadnych foto bo nie było czasu. Byłem z żona i dzieckiem co znacznie ograniczyło moje możliwości pracy jak będę następnym razem postaram się coś cyknąć. Dalszy ciąg prac po 18 czerwca.
Kilka uwag:
- prowadnice 20mm sprawują się całkiem dobrze, bałem się że będą za małe ale nie jest tak źle
- brama ma duży rozstaw łożysk co całkowicie uniemożliwia jej koszenie, byłem pozytywnie zaskoczony że nawet blokując jedną stronę nie da rady poruszyć drugą, ciekawe jak długo układ zachowa taką sztywność
- brama mimo swojej wagi (około 80kg) porusza się nadzwyczaj lekko i płynnie
- popełniłem pewien błąd, nie dałem żeber utrzymujących kąt prosty pomiędzy nogami a płytą bramy ale to łatwo dodać więc zero problemu
Co zostało zrobić:
- wyspawać nogi wraz z zastrzałami
- zamocować oś X
- obrobić końcówki śrub
- zamocować silniki
- podłączyć elektronikę
i najważniejsze wreszcie spróbować coś wyfrezować.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony całością. Nie spodziewałem się że to tak ładnie wyjdzie. Zobaczymy jakie będą efekty końcowe.
=============================================
Uff. Przy takich upałach zrobienie czegokolwiek to istna katorga.
Kolejny etap za mną.
Frezarka jest już niemal kompletna a pierwsze frezowanie już za nią.
Zrobiłem wszystko co wyżej było wymienione jako pozostałe do zrobienia.
W tej chwili trzeba:
- dodać radiator na mostek prostowniczy zasilacza silników bo niby jest 2x większy niż potrzeba ale mocno się grzeje
- zrobić "blat" stołu
- kupić i zamocować prowadniki przewodów
- kupić wrzeciono (myślę nad kressem 800W)
- pomalować całość
- zrobić solidne mocowania silników aby mogły oddawać ciepło do elementów frezarki (na razie są na prętach gwintowanych)
Po pierwszych testach frezowania (o ile tak mogę napisać bo nie miałem freza tylko przeostrzone wiertło - nie bijcie) w drewnie efekty są powalające:
- dokładność przyzwoita na poziomie 0,1mm
- sztywność bardzo dobra
- prostopadłość osi przyzwoita
- wrzeciono z jakiejś tandetnej szlifierki prostej chyba 250W spokojnie dłubie "wiertłofrezem" fi 3mm przy 2mm na przejście (nie brałem grubiej bo szkoda mi było złamać wiertła, zamówiłem sobie 5szt frezów jak dojdą zrobię próby z grubszymi warstwami)
- sterowniki SSK-B01 sprawują się o wiele lepiej niż się spodziewałem niestety strasznie grzeją silniki
Dla potomności wymienię największe błędy aby nikt ich nie popełniał po raz wtóry.
- dolna listwa bramy ta do której przymocowana jest nakrętka osi Y powinna być dużo szersza aby utrzymywać prostopadłość osi X i Y zastosowanie małych żeber nic tu nie dało
- gwint trapezowy jest fajny bo tani, dokładność ma nawet niezłą ale przy dużym posuwie śruba wpada w wibrację i silnik gubi kroki, należało by skasować jakoś luz lub zamontować jakieś szczotki dociskające zapobiegające wibrowaniu śruby w nakrętce, idealne rozwiązanie to gwint kulowy
Kila luźnych spostrzeżeń:
- silnik 2Nm+śruba Tr18x4 daje całkiem spora siłę posuwu, 2 dorosłych ludzi nie jest w stanie zatrzymać poruszającej się bramy
- 80kg na bramę to wcale nie dużo, przy dobrym łożyskowaniu nawet bez śrub posuwając osie ręcznie nie wyczuwam jakiejś wielkiej bezwładności, silniki 2Nm spokojnie rozpędzają i hamują bramę bez zająknięcia
- profile 100x50x3 są wystarczające w zupełności, prowadnice trzymają się bardzo dobrze ścianka spokojnie wystarcza na gwintowanie, nic nie wpada w wibracje
Ogólnie mam bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń i doświadczeń ale opisywanie tutaj wszystkiego było by strasznie chaotyczne i bardzo długie. Postaram się zrobić testy w różnych materiałach (alu, pcv spienione, laminat, plexi, poliuretan, no i w stali choć pewnie ten numer nie przejdzie) i wtedy napiszę coś więcej.
Znów nie mam żadnych zdjęć z niezwykle prozaicznego powodu: zapomniałem zabrać aparat. Następne próby na początku sierpnia może tym razem wreszcie coś cyknę i zamieszczę na forum. Dla was konstrukcja może nieudolna i amatorska ale ja jestem nią strasznie podjarany
