Myślałem o czymś takim, aczkolwiek bardziej w stronę blachy ocynkowanej i lutownicy do rynien .

Drugi pomysł to blacha, nity i uszczelnienie silikonem. Dobry jest też do tego termoglut. Wanienkę można zczepic byle czym, potem w miejsce połączenia trochę termogluta z pistoletu. Jak już jest nałozony, to hot air w łapę (akurat mam w posiadaniu) i klej elegancko uszczelnia szczeliny.

Musze się zakrecic koło tego, tak samo jak spróbować pleksy ekstrudowanej, ale teraz mam inne projekty na głowie

Prawda, ale od wody sklejke szlag trafi. Wodoodporna czy nie, woda bym jej nie polewał. Musiałbym zakombinować stół z metalu jakiegoś i osłony na wszystko dookola.

Ja na tym nie zarabiam, to hobbystyczna maszyna. Czasem komus znajomemu coś wytnę typu jakaś tablicza "rezerwacja" do knajpy czy coś, ale generalnie maszynan nie jest zarobkowa w sensie pleksy.

Przeznaczona głównie do rozcinania paneli PCB i wycinania płyt czołowych do urządzeń . Ostatnio nawet z niejakim sukcesem bardzo powoli dobieram sie do aluminium.

E-pleksi mam akurat pod nosem . Kiedyś wziąłem od nich na próbę 5 płytek przezroczystych 100x100mm 8mm grubosci ale nie było różowo. Może to też była ekstrudowana.

W sumie na stronie e-pleksi nie jest nic napisane czy jest ekstrudowana czy wylewana, a podana jest tylko jedna cena.

np. http://e-pleksi.pl/produkty/plexi_bezba ... na/13.html

Rozumiem, że generalnie wylewana pleksa jest droższa? Jaka to jest róznica (w sensie bardziej 20% czy bardziej 300%?)

Spróbowałem S=10k (mniej nie mogę - Kress 800) F500-800, zagłębienie 0.2-0.25 i duzo WD40. Zdecydowanie lepiej, chociaż wpadki dalej się zdarzają. Rozcinanie dalej jest problemem jak dam zagłebienie większe niż 0.5mm (długo to trwa).

Po czym można odróznić pleksę ekstrudowaną od wylewanej? W sensie jak poznać, że sprzedawca nie usiluje mnie zrobić w balona?

Hej,

usiłuje ostatnio obrabiać pleksę ale za cholerę nie mogę dobrać parametrów, żeby jej nie topiło.

Do grawerowanie używam frezu węglikowego grawerskiego o kącie 30 st i zakończeniu 0.1mm. Po piwersze ukruszają mi się końcówki w tych frezach, jak temu zaradzić? Druga sprawa to to, że tak czy siak pleksa mi się topi. W wygrawerowanym rowku zostają stopione wiórki i całość wygląda paskudnie, poza tym często na frezie formuje się kulka stopnionego plastiku i dewastuje powierzchnię dookoła wyfrezowanego rowka. Posuw mniej więcej 800-1000mm/min, zagłębienie typowo 0.4mm, obroty jakoś 14-18k. Próbowałem już chyba każdej mozliwej kombinacji parametrów i cały czas to samo. Próbowałem nawet lać WD40 dla chłodzenia (wydaje się być trochę lepiej,ale i tak w którymś momencie formuje się kulka i robi mi wietnam na powierzchni materiału). Wody nie mogę używać, bo maszyna jest ze sklejki (WD40 wydaje się sklejce nie szkodzić).

Powinienem grawerować na niskich czy wysokich obrotach? Mały czy duży posów? A może zagłębieni 0.4 to jest jakoś cholernie dużo? Jakich parametrów używacie.


Podobny problem mam z rozcinaniem. Uzywam węglikowego frezu jednopiórowego 1/8". Posuw 800, zagłębienie 1mm, obroty około 18-20k i też topi.