
1. Każdorazowe zerowanie Z'ki odpada - z obawy o operatorkę
2. Maszyna to PG CNC 3020ATC na sterowaniu Weihong nk105 g3
3. Wolałbym właśnie uniknąć zbytniej grzebaniny na pilotce (różne softy)
Co do całości zamysłu (bo pisałem na szybko w robocie):
- Przychodzę rano bazuje, zeruje maszynę
- Wrzucam materiał odpalam JEDEN program na dzień z kilkoma (tymi samymi) etapami cięcie + pauza (czas na ściągnięcie elementów) + planowanie + pauza (na załadowanie nowej płyty) + start i leci program dalej z tym że cały o 0.1mm niżej itd aż do fajrantu.