gaski pisze:

Inzynier pisze: Pytanie brzmi: czy w czymś mogły być stosowane koła 60z 127z 48z o module 1,75 mm?

koło z127 potrzebne jest przy wykonywaniu gwintów metrycznych mając calową śrubę pociągową.
moduł kół zmianowych nie jest istotny, ale wszystkie koła muszą mieć taki sam moduł

Do pytania kol inżynier - takie koła stosowane są niestety głównie w tokarkach , do ous 1 można znależć we współczesnych maszynach japońskich , [ w ruskach moduł wielki jak kciuk , heh ] ; . Co do drugiego cytatu , moduł w gitarze ma bardzo istotne znaczenie ponieważ ma to wpływ na wielkość zębatki , zmiana może wpłynąć na to że będzie za mało miejsca by zmieścić zębatki na gitarze , zamieszczam zdjęcie zębatek 75z i 78z różnica 3 ząbków ... Koła zębate nie muszą być wszędzie o tym samym module . Zębatka na wrzeciono i nawrotnica choć są
'częścią z zestawu " moduł mogą mieć inny co nie wpływa pracą na resztę . Jak widać na zdjęciu po lewej koło na wrzecionie może być w dość specyficznym wykonaniu - nie chciałbym nawet śnić o tym ile może kosztować dorobienie takowej

PS: u mnie też jest śruba 6,35 - służę pomocą jak coś , wstawię zdjęcia tabliczek na forum dla potomnych .

Inzynier pisze:Co do wyjechania całym suportem, to jest problem. Wspornik śruby pociągowej blokuje wyjście z prawego końca łoża, a z drugiej strony musiałbym wymontować wrzeciono... to już chyba wolałbym robić kapitalkę w ruskim motocyklu.

No to dałeś teraz przykład , prawie ze smiechu z fotela spadłem ... nie dalej jak 2 tygodnie temu kończyłem remont motocylka IŻ 350 w pierwszej generacji powojennej

Z tego co pamiętam w mojej tokarce też jest koło 127 i śruba calowa ale muszę pomierzyć , gwoli ścisłości dodam że posiadam w idealnym stanie kilkanaście kół zębatych z epoki , mogę też wysłać schemat mojej gitary z oryginalnymi zdjęciami tabliczek gwintów calowych jak i metrycznych 27 i 32 różne rodzaje gwintów . Wystarczy się pytać na PW

Tak dla ścisłości to suportem najlepiej "wyjechać " w 2 osoby na ziemię na stary koc , rozpłaszczony karton czy kurtkę a dopiero potem próbować go rozpoławiać ewentualnie postawić 2 skrzynki po piwie [ nie koniecznie puste - będzie większa dramaturgia ] bo jak ci skrzynka spadnie na beton i na pół pęknie to se możesz tokarkę zezłomować . Samo mierzenie gwintu też nic nie daje bo zakotwiczeń połówek nakrętek może być setki dobrze jest jak będzie z czego zbierać gorzej jeśli trzeba dołożyć . I jak pisał twórca tematu - poszukaj zamalowanych śrub a potem martw się nad rozpoławianiem - to tak dla potomnych utrwalam ;]