Sam byłem w szoku że można takie coś wymodzić ... nie dalej jak 6 miesięcy temu ojciec znajomego założył tarczę do drewna na małą kątówkę 11000obr , oczywiście bez osłony bo się nie mieściło , szpitalem się skończyło , łapa postrzępiona , do 10 palców nie mógł się doliczyć

pomagałem kiedyś u stolarza to pył miałem nawet w .. we wszędzie . To samo zauważyłem co kol egojack , nawet można wysnuć okrutną tezę że temu panu starczy sama pasja w tworzeniu warsztatu i udoskonalaniu jego niż samej pracy . A tak z drugiej mańki , człowiek czynu , ja bym się bał a tu proszę

newcomer pisze:Czy mi się wydaje...czy może jakaś cenzura tu panuje, bo wydawało mi się, że czytałem tu jeszcze inne posty, których teraz tu nie ma.

100% inwigilacja , ja o panu J. z yt nie słyszałem , zobaczyłem proponowane filmy , niech sobie ten pan kręci kto chce to ogląda , jak Tomcat wydaje ci się że d. nie urywa zobacz "pana jacka" ze stanów , koleś jest aż niemożliwy , sięgnął dna i je jeszcze czymś przebił , teraz jest pod dnem

RomanJ4 pisze:Raczej z zaduchem...
Ale niektórzy tak lubią...

To jest tak zwana choroba zbieractwa , w lepszych krajach to się leczy ... a nie dalej jak tydzień temu sam brałem udział w czyszczeniu warsztatu po zbieraczu , po wyrzuceniu kilku ton na zdjęciu ledwie resztka