iwan pisze:clipper7 a Panu sie nie zdarzyło zrobić czegoś "prywatnego " w pracy?przecież Pan Jacek nie prosi o masowa produkcje "za piwo

Nie chodzi mi o wykonanie jakiegoś prostego detalu w przerwie śniadaniowej, jak chciałem zrobić "prywaciznę", to pytałem o pozwolenie szefa i nigdy nie spotkałem się z odmową, nie czekałem, aż "cała firma będzie nasza".
Tu chodzi o wykonanie co najmniej kilkudziesięciu skomplikowanych elementów, to jak to nazwać jak nie "masówka". Czy kol. Iwan, jeżeli prowadzi firmę, chciałby zatrudniać kolegów Pana Jacka ?

jacek81 pisze: Nie zlecę wykonania też z jednego powodu mam tu pełno znajomych co mogą mi wykonać każdy metalowy detal po cenach (koleżeńskich) i 1 sztukę też. Normalnie bym zapłacił taką kasa że głowa boli, jak bym to wszytko do kupy pozbierał, a tak to jak już pracownicy skończą prace to mamy cały zakład do dyspozycji i będzie za piwko. + materiał

Ja może z innej beczki. Kol. Jacek planuje zrobić interes, czyli zarobić. To dobrze. Kol. chce zarobić wykorzystując specjalnie zbudowaną w tym celu maszynę. Elementy tej maszyny chce wykonać na, jak pisze, drogich i skomplikowanych obrabiarkach. Dalej zakładam, że cytowani koledzy nie są właścicielami tych obrabiarek, a pracownikami je obsługującymi. I oto kol. Jacek chce wykorzystać pracę tych maszyn "po godzinach", "za piwko", "po cenach koleżeńskich", bo jak pisze, normalnie (legalnie) byłoby drożej. Czyli kol. Jacek chce bazować swój interes na kradzieży czasu pracy obrabiarek, w które ktoś zainwestował itp.
I to mnie boli.
Życzę sympatycznemu kol. Jackowi, aby zbudował swoją piękną maszynę, rozkręcił produkcję i żeby po pewnym czasie odkrył, że jego pracownicy, "po godzinach", "za piwo" hulają na niej ile wlezie i zaopatrują jego potencjalnych klientów.
I to by było na tyle.