Nie jest istotne, czy Fanar robi te gwintowniki w Chinach, czy w Polsce, ważne jest, jakie są. A są dobre. Używam je ( i podobnych producentów) od kilkudziesięciu lat i nie zawiodłem się nigdy, nawet za poprzedniej, słusznie minionej epoki. Rok temu znalazłem się w terenie w sytuacji przymusowej, pojechałem do marketu i kupiłem to, co było, czyli tani zestaw w plastykowym pudełku. Po paru gwintowaniach musiałem wrócić do sklepu i nabyć jeszcze jeden zestaw. Po robocie z wielką radością wyrzuciłem cały ten szmelc do śmietnika. Tym właśnie się różnią te zestawy.steff.k pisze:Myśle że Fanar do chińskich pudełek daje swoje gwintowniki, przynajmniej mam taką nadzieję.
