
Tokarki Promy są dosyć drogie, nie słyną z dobrego stosunku jakości do ceny, może na początek coś tańszego i używanego ? Ofert nie ma za wiele, ale coś można upolować. Szukałbym tokarek polskich w dobrym stanie, zdarzają się też niemieckie. Za te pieniądze powinieneś znaleźć coś z kopiałem lub chociaż z możliwością jego dołożenia. Trzeba cierpliwości i systematycznie szukać w sieci. Są też fora dla lubiących drewno. Warto popytać.
Zastanów się też, czy nie będziesz potrzebował suportu. Jeżeli tak i masz odp. pomieszczenie, to w warsztacie hobbysty uniwersalną maszyną jest zwykła tokarka ( "do metalu"). Niestety, zwykle ograniczona jest średnica toczenia. Coś za coś. Może jakaś tokarka starej daty, taka na żeliwnych, ażurowych nogach i napędzie na pasek pośrodku wrzeciennika ? Do drewna nie potrzebujesz super dokładności, a suport się przydaje. Wiem, bo sam coś takiego pracowicie dorabiałem do swojej tokarki.
Można też kupić coś taniego w markecie, potrenować i wtedy już wszystko wiadomo. A potem kupić sprzęt docelowy.
Ja miałem samoróbkę z silnikiem 1,1 kW 3f + falownik, z suportem i kopiałem, kilka lat na niej toczyłem, głównie tralki (takie były czasy) i jeszcze korzystnie sprzedałem.