Mieszacie mi w głowie, ale w zasadzie te 100.00zł więcej za dodatkowe wzmocnienie to nie jest dużo.

Z jednej strony muszę się z kolegą zgodzić, bo sam wyznaje zasadę, lepiej mieć i nie potrzebować niż nie mieć i żałować, ale w moim przypadku 60x60x6 nie ma sensu bo ja spawam lekkie rzeczy i obciążenia na stole sięgają maks 50kg - 80kg. Dla mnie wystarczy, że stół nie odkształci się pod własnym ciężarem.

Ponieważ borykam się ostatnio z podobnym tematem, smarknąłem na szybko takie coś.

Będę za jakiś czas robił taki stół jak na fotkach. Mam teraz podobny, można powiedzieć, że prototyp, który się oczywiście nie udał.
Wymiary obecnego to 1200dł x 600szer. x 850wys. Materiały z jakich go zrobiłem to płaskownik 8mm (przyspawany do ramy w odległości 60mm), profile 40x40x2 (takie materiały są pomyłką). Po dwóch miesiącach zrobiło się na środku jajo, w zasadzie pod własnym ciężarem.

Samo rozwiązanie takiego stołu uważam za rewelacyjne ale trzeba podejść do tematu z głową.

Nowy stół ma wyglądać tak:
- wymiary 2000dł. x 1000szer. x 700wys.
- płaskowniki 15mm przykręcane w odległości maks 30mm (nie spawane) - dzięki temu można powiększyć szerokość stołu o prawie 100%, nie koniecznie na całej jego długości
- profile 40x40x3 - profile mają tworzyć konkretną i sztywną konstrukcję
- nogi odkręcane i koniecznie minimum 6szt. z regulacją wysokości

Można dzięki temu można używać każdego rodzaju zacisków.