Na zdjęciu w poście Romana widać że za linijka jest wycięcie - wygląda jakby "skrzydła" miały tą samą grubość co linijka i byly w tej samej płaszczyźnie - czyli nie da sie ich oprzeć o brzeg materiału i "trasować" od końca linijki? Jeśli tak - niestety nie o to mi chodziło - moim "punktem wyjścia" było narzędzie które amerykanie nazywają "combination square" - coś co można ustawić na pożądaną głębokość i szybko odrysowac linie w określonej odległości od krawędzi płaskownika/deski. Coś jak suwmiarka z rolką kolegi atlc - tyle że "uśredniające" nierówności krawędzi. Proste narzędzie stolarskie w wersji mini - jedno z pierwszych zastsowań - znaczyłem linie cięcia na cegłach szamotowych. Suwmiarki byłoby szkoda

Pozdrawiam
Grzesiek