
Łuski chyba dałoby się zrobić z plastiku np. zamiast pojedynczych naboi robić jednorazowe bębny jak do rewolweru. Gorzej z pociskami - ciężko będzie znaleźć jakąś substancje niemetaliczną o wystarczającej gęstości. Z drugiej strony - ciekawe jak zareaguje kontrola bezpieczeństwa na gościa z kieszenią pełną kulek do łożysk. No i zostają jeszcze spłonki i proch (w drugiej kieszenie facet ma granulowany nawóz do roślin doniczkowych)