No to niech piszczy. Sterownik reguluje prąd w uzwojeniach metodą PWM (włącza napięcie "na full", czeka aż prąd osiągnie zadaną wartość, wyłącza napięcie, czeka do kelejnego "ticku" zegara i zaczyna od początku). Częstotliwość PWM powinna być powyżej granicy słyszalności - ale przy pewnych kombinacjach napięcia zasilania, ustawienia potencjometru i typu silnika sterownik zaczyna pracować nieco niestabilnie i kolejne impulsy nie mają tej samej szerokości - raz są szersze, raz węższe i w efekcie w sygnale pojawiają się składowe w zakresie słyszalnym. Objawia sie to jako charakterystyczny gwizd lub lub szum podobny do gotującej się wody. Po prostu ten model sterownika "tak ma".bobek19926 pisze:Jest tak podpięty i nadal nic. Mnie dziwi to że po przekręceniu nawet o milimetr potencjometru silnik zaczyna piszczeć (gdy jest w spoczynku).
Podłącz amperomierz na linie zasilania sterownika (jeśli nie jesteś pewny jak to zrobić - zapytaj, błąd może być kosztowny), podłącz silnik (jeden), włącz cały inters i regulując potecjometrem ustaw prąd na około 1A. Jeśli się nie da - coś jest zwalone. Jeśli się uda - sprawdź czy działa i pobaw się ustawieniami w "motor tunig".
Przy okazji - skąd wiesz że "silnik gubi kroki"? Pytam bo mam dziwne przeczucie że silnik leży sobie na stole a ty nawet nie wiesz co określenie "gubić kroki" oznacza...