A tak szczerze - ile rożnych średnic macie "pod ręką"? Ja (hobbysta bardzo niedzielny) trzymam na stole kasetę z najbardziej typowymi średnicami (1-10mm co 0,5), na półce, w zasięgu ręki leży kaseta z rozwiertakami i psującymi do nich wiertłami (planuje dorobić drugą z gwintownikami). Reszta (nietypowe + zapasowe) leży upchnięta w szufladzie - przy czym wiertła trzymam pojedynczo albo, przynajmniej pojedynczo poowijane w papier. Gdzieś wyczytałem że nie należy ich trzymać luzem bo się nawzajem tępią. Warto się tym przejmować?
Przy okazji - kasetę najprościej zdobyć kupując zestaw wierteł - często są tańsze od pustych kaset. Co tylko pokazuje ile te wiertła są warte

Pozdrawiam
Grzesiek