No cóż - nic skomplikowanego:
Potem przestawiam rolkę trochę wyżej (daje jakieś 5 stopni) i robię kilka przejazdów po drobniejszym kamieniu, na koniec polerowanie na kawałku skóry z pastą polerską. Przyrząd zbudowałem bo próby ostrzenia "z ręki" (na dłutku 18mm) dawały dość żałosne efekty (m.in. dlatego mikrofaza na tym dłutku nie jest do końca równoległa - nie miałem cierpliwość żeby zeszlifować do końca wcześniejsze próby).
Co do jakości - no cóż, trudno się spodziewać cudów po narzędziu klasy "market budowalny"... gdyby oba dłuta zachowywały się podobnie, pewnie uznałbym że używam ich niepoprawnie. Ale 18mm jakoś wytrzymuje dłubanie w drewnie bukowym, sklejce itp. a 6mm pada po zetknięciu z miękkim drewnem. Przypuszczam że trafił mi się "poniedziałkowy" egzemplarz - ktoś spieprzył obróbkę termiczną albo co.