Kiedyś widziałem jak rewolwerówka z pręta sześciokątnego( bodajże brązowego) śrubki robiła. Tylko za wajchy się ciągnęło i łapkę po śrubkę podkładało więc nawet małpa by z tym sobie z tym poradziłaAreo84 pisze: Jakiś kawałek śruby nawet pociągowej nawet miała, tak więc chyba przynajmniej teoretycznie jakiś gwint powinna utoczyć, ale nie dochodziłem nawet co i jak bo na uniwersalną z gwintami latałem.


Niestety wtedy obrabiarki obchodziły mnie mniej niż zeszłoroczny śnieg więc nie zainteresowałem się jak to działa
