Podobno w radyjku z Torunia mówili, że internet to ZŁO... coś w tym jest... miałem dziś zrobić kilka rzeczy... a tu proszę... napisał ktoś, że się nie da zrobić w domu... i już... po wieczorze
Ze względu na ogólny brak czasu wolnego...
Postanowiłem sprawdzić wykonalność płytki domowymi sposobami... oraz metodę octową odklejania papieru
Widząc, że delikatnie rozjechały się strony już nie wykonywałem cynowania, ani docinania płytki... zresztą i tak nie mam pod ręką żadnego TB6560, a kawałek laminatu się walał na biurku
Zdjęć nie pomniejszam... jakoś może nie najlepsza bo robione telefonem... i tak.. wiem... trawienie było zbyt szybkie...


Wnioski:
1. Ocet do odklejania papieru sprawdza się wyśmienicie! (podziękowania za podpowiedź

gdzie ten złośliwy guzik "pomógł" gdy jest potrzebny... no trudno... nie mój wątek więc nie ma

);
2. Do domowej produkcji bardzo wskazane było by dodanie do PDF'a znaczników ułatwiających ustawienie warstw do termo transferu (niestety w jednym rogu złapałem rozjazd o 1/4mm)
3. Do domowej produkcji (ze względu na problemy z dwustronnością...) zdecydowanie większe przelotki - nie powinno być większych problemów z tym, nawet przy zachowaniu rozmiaru płytki;
4. Nawet testową płytkę trawić cierpliwie a nie w pośpiechu...
