To się nie stresuj, bo takie ryzyko jest wpisane w ten zawód - ludziom po prostu nie dogodzisz i trzeba się do tego przyzwyczaić.
Jednak, jeśli naprawdę Cię to męczy i masz już dość użerania się z roszczeniowymi ludźmi, to faktycznie zmiana pracy/branży może pomóc.
Znaleziono 5 wyników
Wróć do „Czy warto się przebranżowić na CNC?”
- 15 lis 2016, 19:46
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy warto się przebranżowić na CNC?
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 3458
- 15 lis 2016, 17:22
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy warto się przebranżowić na CNC?
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 3458
Po nitce do kłębka chyba doszedłem, gdzie pracujesz i co robisz, że musisz być w pracy tak wcześnie rano - jesteś po prostu kierowcą autobusu (dalekobieżnego albo miejskiego).Robek86 pisze:Akurat nocne wstawanie to najmniejszy problem w mojej firmie, no tak niestety się pracuję czasem. Co do tematu, to chyba się już wyczerpał.
Wyprowadzisz mnie z błędu?
- 13 lis 2016, 21:54
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy warto się przebranżowić na CNC?
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 3458
- 13 lis 2016, 19:31
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy warto się przebranżowić na CNC?
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 3458
Uff... Bo już myślałem, że jesteś kolejnym, który by tylko siedział przy maszynie, a ona "sama przecież robi".Robek86 pisze:Temat znam, zaocznie jeszcze robiłem technika BHP, aczkolwiek źle mnie zrozumiałeś, z tym nockami chodziło o to iż po zmianie o 6:00 rano można wrócić do domu i spać tyle żeby się wyspać, na 1 zmianę niestety tak nie ma. Teraz na 1 zmianę wstaję o 3 w nocy i nigdy się nie wysypiam. Na 6 jak kiedyś wstawałem w sumie też się nie wysypiałem, ale jak szedłem na nockę to tak.
Chodzi o to, że w nocy człowiek może pracować po "swojemu" czyli ze swoimi nawykami i w swoim tępie, to w nich jest fajnego.
To ile kilometrów masz do pracy, że musisz wstawać o 3?
Ja też pracuję od 6-tej, ale wstaję o 4:30, bo jeszcze sobie śniadanie do pracy robię (inaczej wstawałbym 20 minut później), autobus o 5-tej, jedzie 17 minut i z pętli mam jeszcze 15 minut spacerkiem (skrótem 10 minut).
A opłaca mi się autobusem, bo bilet kosztuje mnie 100zł miesięcznie (na wszystkie linie w granicach miasta), a zakład znajduje się ok. 500m od pętli (400m od granicy miasta), więc i spacerek dla zdrowotności.

Ja bym najpierw zaczął od poszukania w Częstochowie pracy na "guzikowego" (spokojnie, źle nie zarobisz), POTEM poszedł na kurs i dopiero po kursie i 1 roku na maszynach zaczął drążyć temat szefowi o zmianę stanowiska na operatora-programistę.
Wszystko po kolei, nic na siłę.
- 13 lis 2016, 13:56
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy warto się przebranżowić na CNC?
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 3458
I właśnie w tym momencie jesteś już spalony na starcie, jeśli chodzi o porady, jak zacząć w CNC.Robek86 pisze:Dziękuję za odpowiedź.
Ad.1 No cóż w nocy można jakoś wytrzymać, w sumie wolę nocki od 1 zmiany, bo można się wyspać i nie ma żadnych kierowników dyrektorów itp. Po za tym za nocki są dodatki
Na nockach sobie nie pośpisz w pracy, ponieważ wtedy najczęściej dostaje się do wykonania większość zleceń zewnętrznych, tzw. usługi, które często-gęsto są pracochłonne (pojedyncze elementy, obróbka skomplikowana - jeden program; zmiana mocowania; drugi program, zmiana mocowania... etc.). Więc nie puścisz maszyny i "niech leci sobie 2 godziny ze skórowaniem, a ja idę się zdrzemnąć", bo rano efekty twojej pracy zobaczy szef/kierownik/majster/technolog* (*niepotrzebne skreślić) i będzie pozamiatane, bo detal miał być na rano, a nie jest.
Do tego zapoznaj się z tym -> wątkiem, żebyś wiedział, dlaczego nie możesz spać na nockach w pracy.
