Znaleziono 2 wyniki

autor: clubber84
04 paź 2015, 10:45
Forum: CNC podstawy
Temat: Uczenie innego pracownika
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 16662

Witam,
@pprzemo88, nie widziałeś, bo nigdy nie podają nazwy w ogłoszeniu - było parę ogłoszeń, nawet dla doświadczonych operatorów CNC i spawaczy, ale przyszło tylko dwóch spawaczy, z czego jeden, co już u nas pracował. :D
Problem z młodymi był właśnie taki, że przyszło przed wakacjami kilku, ale tylko na praktyki, bo studiują.

A o urlopy się nie martwię, bo planujemy zawsze produkcję tak, aby na moją maszynę podczas mojego urlopu, było tylko kilka zamówień z doskoku dla kolegi i nic więcej.

Co do szkoleń, to ja nie oponuję za tym, aby nie przekazywać mojej wiedzy i doświadczenia młodszemu pokoleniu - jestem za tym, aby całą swoją wiedzę i umiejętności przekazywać młodym - z zaznaczeniem, że nie wszystko naraz :!: - co by młodych nie odstraszać skomplikowanymi detalami i rozwiązaniami.

Przekazanie zdobytej wiedzy następnemu pokoleniu jest moim obowiązkiem, jako doświadczonego specjalisty i człowieka żyjącego w społeczeństwie - inaczej moje umiejętności nie są nic warte, bo tylko ja je posiadam.
Czy Wy też swoim dzieciom przekazujecie życiową wiedzę i doświadczenie za opłatą? Nie, bo chcecie, żeby byli przygotowani do życia w już stworzonym lub tworzącym się społeczeństwie, tak dorosłych, jak i ich rówieśników.
Tak poza tym, to z czego lub czym mieliby Wam zapłacić? :grin:
autor: clubber84
03 paź 2015, 17:37
Forum: CNC podstawy
Temat: Uczenie innego pracownika
Odpowiedzi: 81
Odsłony: 16662

Witam,
no to koledzy, widzę macie naprawdę problemy... :roll:

U mnie za to jest w drugą stronę i ja w tym mam duży problem:
Chcę, naprawdę chcę przeszkolić nowego pracownika, żeby miał kto mnie zastąpić przy maszynie, jak zaniemogę, nie przyjadę lub inne przypadki, które chodzą po ludziach; więc powiedziałem szefowi, że chcę wyszkolić na moje miejsce nowego pracownika - zaznaczyłem wyraźnie, że młodego, chcącego się uczyć i pracować - to mi dał 40-latka, który do tej pory "nie kuma czaczy".
- po dwóch miesiącach szkolenia (czasami tydzień po tygodniu przy maszynie, czasami tylko kilka dni, bo ogólnie jest zatrudniony na ślusarza) nie potrafi zmierzyć kątownikiem, suwmiarką, czy innym narzędziem zrobionego detalu, nie potrafi czytać rysunków technicznych!! (z wykształcenia i zawodu jest logistykiem, więc mu to nie potrzebne było dotychczas, ale że bieda zajrzała do garnka, to się zatrudnił u nas), nie potrafi dobrać narzędzi do wykonywanych detali, nie potrafi napisać prostego programu na maszynę, myli narzędzia, itp.
Oczywiście pracuję jeszcze z kolegą, z którym jesteśmy od początku na swoich maszynach - ja umiem obsługiwać jego, on moją.
Ale on jeszcze ma do obsługi 3 inne maszyny (bo potrafi), więc nie będzie mnie zastępował, skoro ma robotę na swoją maszynę.

Teraz puenta:
Wiecie, dlaczego dał mi szef starszego wiekiem pracownika do przeszkolenia?
Bo nikt z młodych nie chce przyjść do pracy, nawet kiedy wystawi firma takie ogłoszenie na portalach, w gazecie, itp.
Dosłownie, nikt z młodych nie pojawił się do pracy - było kilku, ale chcieli tylko na praktyki, nie dłużej - bo oni studiują, itp.

Oczywiście szkoliłbym takiego młodego chętnie, nawet w ramach godzin pracy, bo mam taką możliwość, ale nikt z młodych nie chce przyjść pracować na maszynach!

To jest właśnie problem, a nie to, czy szef mi zapłaci za przeszkolenie "młodych szczawi".

I autorze, czytając twoje wpisy, dam ci tylko jedną radę - uciekaj z tego zakładu jak najszybciej, bo nic dobrego cię tam już nie spotka, wykorzystują cię, jak tylko mogą - za miedzą (w Poznaniu) masz tyle zakładów do wyboru, gdzie traktują pracownika lepiej, więc nie czekaj na okazję, tylko sam tą okazję znajdź.

Wróć do „Uczenie innego pracownika”