Czy jest sens bawić się w jakieś dodatkowe moduły zasilaczy? Jak kto woli. Ja zakładałem chyba z 60 rur ledowych. Wszystkie rury mają wbudowany człon zasilający i nie trafiło mi się nic takiego jak pulsowanie światła. Wszystko świeci jak należy już od kilku lat. Fakt ,nie były to jakieś chińskie ledy tylko górna półka.
Lampy wiszą na 5 metrach od posadzki. Dodatkowo mają, oczywiście nie we wszystkich człon z modułem awaryjnym, bo taki jest wymóg.

Pozdrawiam.

Dodane 4 minuty 43 sekundy:

einstein pisze: ↑

11 wrz 2018, 05:53

Ile opraw zastosowałeś dla tej wielkości hali?
Jaką barwę dobrałeś?
Czy szybko siadają rury ledowe?

wm56 pisze: ↑

10 wrz 2018, 20:45

Witam.

Ja zakładałem wybebeszone oprawy od zwykłych jarzeniówek. Zostawiałem tylko gniazda, zamiast jarzeniówek szły rurowe ledy. Hala podobna wymiarami bo 10 x 40 m z dachem jednospadowym. Z jednej strony 5m z drugiej 7m.
Oświetlenie oczywiście było mierzone luxometrem, mieściło się na poziomie 350 luxów. Oświetlenie działa już ponad 3 lata bez najmniejszego problemu.

Tego nie pamiętam, jaka była barwa i ile ich było z tego względu, że już nie pracuję w tej firmie. Mogę jednak to sprawdzić jeśli będzie Ci to pomocne.
Co do awaryjności, to przez ten okres trzech lat jak pracowałem wymieniłem tylko jedną rurę, ale to tylko z powodu tego że walnęli w nią wysięgiem od widlaka.
Z czystym sumieniem Ci polecam te oświetlenie.

Pozdrawiam.

Witam.

Ja zakładałem wybebeszone oprawy od zwykłych jarzeniówek. Zostawiałem tylko gniazda, zamiast jarzeniówek szły rurowe ledy. Hala podobna wymiarami bo 10 x 40 m z dachem jednospadowym. Z jednej strony 5m z drugiej 7m.
Oświetlenie oczywiście było mierzone luxometrem, mieściło się na poziomie 350 luxów. Oświetlenie działa już ponad 3 lata bez najmniejszego problemu.