Jeżeli sprzedawca nie potrafi udowodnić własności to unikałabym podobnych ofert, bo to może okazja ale... dla niego.

A majątek po zamykanych firmach zawsze ktoś "dziedziczy", więc prawnie ciągle ktoś jest właścicielem licencji.

Chyba nie rozumiesz czym jest licencja. To nie własność programu a posiadanie klucza (a nawet pozytywnej walidacji na serwerze) nie czyni, że jest się właścicielem ani programu ani licencji.

Owszem, program (licencję) - nawet wbrew jej zapisom - można sprzedać i jej wydawcy czasem (czy zawsze?) umożliwiają jej transfer. Ale aby to uczynić musiałbyś legalnie go zakupić od dotychczasowego licencjobiorcy, a skoro tej firmy już nie ma to jak to chcesz zrobić? Oczywiście jeżeli sprzedający ci da taką fakturę to niech również da skan zakupu od pierwotnego właściciela. Trzeba bardziej uważać niż przy kupnie samochodu, bo równie dobrze mógł ten program po prostu wynieść (samochód też można kupić kradziony ale nawet kupno w dobrej wierze nie spowoduje, że jesteś jego właścicielem). Kupno samochodu z kluczykami nie gwarantuje, że nie jest kradziony.

Nawet jak uda ci cię przeprowadzić transfer to zakup programu nie od właściciela licencji powoduje, że program dalej jest nielegalny (choć pewnie nic ci nie będzie grozić łącznie z umożliwieniem korzystania z programu). Dotyczy to tym bardziej licencji walidowanych lokalnie (bez udziału serwerów licencjodawcy).

Wracając do przykładu z samochodem: to że pierwszy właściciel (licencjodawca) potwierdzi, że sprzedał samochód i pozwoli ci nim jeździć, nie oznacza, że sprzedający nie ukradł go komuś później.

Poszukaj zapisów treści licencji i będziesz wiedział wszystko. Chyba sprzedawca okaże ci co kupujesz (warunki licencji) zanim ją zakupisz? Bo jeżeli nie to... może to za stara wersja, ale w przypadku nowych to po prostu miła pani zadzwoni do ciebie czy kupujesz licencję (i to nową i najwyższą wersję, bez rabatów itd.) czy wolisz proces (może wygrasz, ale bez faktury bym nie próbował). Na pewno tak robią z SW i CATIĄ i to od lat. Nie znam nikogo kto zdecydował się na proces...