Znaleziono 1 wynik

autor: Zaremba
25 mar 2017, 19:02
Forum: Na luzie
Temat: Tragicznej jakości ploter laserowy, pozew, odzyskanie kasy?
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 2608

DominikPierog pisze:Z ciekawostek tak wygląda szafka sterownicza.
2-3 elementy po prostu wiszą na kablach...


Przeglądałem to z elektronikiem jest tam jakaś udłubana płytka która nie do końca wiadomo co ma robić. Bez niej też działa. Jest prawdopodobieństwo że miała maskować uszkodzenie zasilacza RF3000... ale chyba nawet w tym celu nie działała.

Mam tylko zgłoszenia emailem i wysyłane zdjęcia.

Przygotowałem opis problemu dokładniejszy. Ogólnie oś X jest na max skopana taka udłubana dziwnie że nic nie poprawisz bez rozkręcenia do 0... A tak zapomniałem że serwo jest bezpośrednio z paskiem napędowym podłączone bez przekładni
Jest jeszcze mnóstwo drobniejszych pierdół które poprawiałem.

Ogólnie jakbym samodzielnie nie rozgryzł jak ustawić dla niej LC do do dziś by nie działała.

Nieprawidłowości maszyny :

Dostawa maszyny odbyła się kilka miesiącu po terminie ustalonym na listopad 2014
Maszyna została dostarczona w lutym 2015 nie funkcjonowała przez kolejne 6 miesięcy.

Pierwszym poważnym błędem konstrukcyjnym było nieprawidłowe pole robocze.
Zamówione zostało 160cmx160cm, fizycznie maszyna miała ograniczony ruch do 150x150cm.
Zmodyfikowano konstrukcję układu XY jednak nadal pole nie było w pełni zgodne z zamawianym.

Przez kilka miesięcy nie funkcjonował układ jezdny osi X. Modyfikacją podległ również układ osi Y. Układ jezdny nigdy nie został poprawiony. Maszyna działa na ustawieniach prędkości w przedziale 40-49. Tej wielkości maszyny działają na prędkościach w zakresie 0-400 według ustawień programu LaserCut.

W wypadku ustawienia prędkości niższej niż 40 lub wyższej niż 50 pojawiają się drgania serw.
Serwa nigdy nie zostały prawidłowo skalibrowane.

W ustawieniach programu LaserCut podano wiele błędnych parametrów, które musiałem z czasem poprawić. Przy rozmiarze pola roboczego 150x150 ustawiono w programie pole 160x160.
Przez co głowica tnąca z soczewką uderzała z sporą siłą o elementy konstrukcyjne maszyny.

Pan WB stwierdził że tak ma być gdyż sterownik nie ma zabezpieczeń ograniczających możliwość kolizji. Więc korzystając z panelu sterowania na maszynie można „wyjechać” głowicą poza obszar roboczy maszyny.

Nie było to prawdą gdyż sterownik maszyny po wprowadzeniu odpowiednich danych : wielkość pola roboczego + prawidłowa ilość impulsów dla serw samoczynnie blokuje możliwość zderzenia.
Program też ma wbudowany alarm jeśli projekt w jakimś stopniu wystaje poza obszar roboczy.

Dodatkowo sterownik posiada zabezpieczenie w postaci wejść na wyłączniki krańcowe które powinny znaleźć się w skrajnych położeniach dla osi X i Y. Elementy te nie zostały jednak zamontowane. Zaniechano montażu podstawowego i dość taniego(ok 2,50zł sztuka razem 10zł) zabezpieczenia dla maszyn CNC.
Gdyby te elementy zostały zamontowane, nawet w wypadku podania nieprawidłowych wymiarów stołu roboczego głowica tnąca zatrzymałaby się po kontakcie z wyłącznikiem krańcowym.
Zostały jedynie zamontowane wyłączniki krańcowe służące do pozycjonowania głowicy w punkcie 0,0 stołu roboczego.

Kiedy zacząłem poprawiać te parametry okazało się że ilość impulsów dla poszczególnych osi jest źle podana. Maszyna wycinała blednie wymiary. Na 100cm na osi X błąd wynosił ok -8cm, a na osi Y -5cm. Czyli maszyna mając zadane wycięcie kwadratu 100cm x 100cm wycinała kwadrat 92x95cm.

Dodatkowy problem stanowił odciąg dymu znad głowicy tnącej który miał zostać umieszczony w maszynie. Okazało się że to po prostu rura od odkurzacza przykręcona obejmą do głowicy tnącej.
Choć wcześniej wysyłałem zdjęcia tego typu konstrukcji stosowanych w różnych maszynach cnc : frezarki i lasery. Rura ta miała zbyt małą średnicę aby skutecznie odprowadzać dym, dodatkowo bardzo łatwo się zapychała. Nie zostało też przemyślane jej mocowanie rura wchodziła w kolizję z elementami osi Y przy skrajnym prawym położeniu.
Element ten nigdy nie działał prawidłowo, dodatkowo zakłócał działanie maszyny.
Konstrukcja to została przeze mnie usunięta i zastąpiona własnoręcznie zrobioną. W oparciu o odpowiednie materiały np. przeznaczony do tego prac specjalny odpowiedniej średnicy wąż odciągowy a nie wąż odkurzacza ze sklepu z AGD.

Wiele drobniejszych elementów konstrukcyjnych musiało by przez mnie poprawianych.
Głowica tnąca z soczewką była dość licho zamontowana. Zastosowano rozwiązanie nie spotykane w typowych maszynach laserowych. Cało głowica mogła się przechylać na boki przy zmianie wysokości soczewki co jest normalną czynnością przy obsłudze lasera. Mającą dostosować ogniskową do grubości ciętego materiału lub w celu uzyskania innego efektu.

Przekrzywianie się całej głowicy tnącej zaburzało tor promienia laserowego i uniemożliwiało prawidłową kalibrację. Śruby mocujące nie mogły odpowiednio utrzymać głowicy. Konstrukcja elementów jezdnych i sposobu mocowania głowicy nie jest typowa, została wykonana przez pana WB. Dopiero prostopadłe ustawienie głowicy oraz wzmocnie jej mocowania klejem usunęło ten problem. Mocowanie lustra na osi X też zostało poprawione klejem, gdyż zastosowane rozwiązanie powodowało jego przedstawianie.

W trakcie użytkowania maszyny ujawnił się kolejny błąd konstrukcyjny. Elementy nośnie do których zostały przymocowane listwy jezdne osi Y nie zostały maszynowo wyrównane.
Przez co lewa szyna w dolnym biegu jest wykrzywiona. Co powoduje przekrzywienie się osi X w tym miejscu i zaburzenie toru lasera. Problem został częściowo rozwiązany poprzez cienką podkładkę umieszczoną w tym miejscu pod listwą jezdną.

Wiele parametrów w programie LaserCut było nieprawidłowo ustawionych przez co maszyna błędnie funkcjonowała np. przy danym nastawie prędkości tylko linie proste były wycinane z zadeklarowaną prędkością, linie krzywe były wycinane ze stałą niezmienną prędkością. Uniemożliwiało to prawidłowe wycięcie projektu.

Dodatkowo kuriozalne jest ustawienie max mocy sygnału dla zasilacza lasera RF3000 na 135%.
Fizycznie nie jest możliwy wysłanie takiego sygnału przez sterownik. Wysłanie czegoś takiego groziło by również zasilaczowi RF3000.

Ustawienie to powodowało zamieszanie gdyż wprowadzenie w projekcie wartości mocy wiązki laserowej na poziomie 50% w rzeczywistości powodowało generowanie przez sterownik inny poziom mocy. Prawdopodobnie 67,5%.

Kolejnym poważnym problemem było niejednorodne generowanie przez maszynę wiązki laserowej.

Powyżej nastawy 50% mocy laser generował ścieg zamiast równej linii pojawiały się przerwy (wyglądające mniej więcej tak ---------- ). Powodowało to zniszczenie projektu i straty na czasie i materiale. Powodem tego zachowania okazał się uszkodzony zasilacz RF. Problem ten występował od dostarczenia maszyny co było wielokrotne zgłaszane. Wina została zwalona na nieprawidłowo działający sterownik lasera MPC6535. W grudniu wystąpiła poważna awaria zasilacza RF3000 i źródła laserowego Synrad Evolution 125. Serwis firmowy stwierdził że zasilacz RF3000 był zmontowany z kilku starych jednostek. Po naprawie zasilacza i źródła sterownik MPC6535 nie miał problemów ze sterowaniem mocą powyżej 50% co przy wcześniejszym użytkowaniu objawiało się „ściegiem”.

Tak więc dostarczony zestaw był od początku uszkodzony, w końcu to uszkodzenie doprowadziło do większej awarii.

W kwietniu został zgłoszony problem ze sterownikiem MPC6535; objawiało się to tym samym co wcześniejsza awaria. Ale po diagnostyce okazało się że zasilacza RF3000 i laser Synrad Evolution 125 działają poprawnie. Problemem prawdopodobnie była degradacja pamięci w sterowniku MPC6535. Nigdy nie odpowiedziano mi na to zgłoszenie ani na inne zgłoszenia od października 2015.

Maszyna po dostarczeniu w lutym 2015 działała do kwietnia na poziomie dopuszczającym przez około 3-4 miesiące. W pozostałym czasie nie nadawała się do użytku.
Do tej pory nie usunięto wad, nie dostarczono również instrukcji dla maszyny i DTR.
Nie wystawiono również protokołu odbioru.



Hmmm
Tak to sobie czytam i aż żałość bierze jak to ludzie mogą być nie w porządku.
Jak rozumiem to co wycina i graweruje na Pańskim profilu na YouTubie to nie ten spartolony?
Chociaż daty jakby zbieżne a z tego co pamiętam pisał Pan, że któryś ploter na serwach po całym dniu pracy trafia w punkt,bez żadnych przesunięć.





A przy okazji, to jak się Panu udało kupić Synrada 125W za 30k pln? Nie mają tam więcej?
To był nowy sprzęt?

Wróć do „Tragicznej jakości ploter laserowy, pozew, odzyskanie kasy?”