
Sprawdzić osiowość na tokarce, ale jeśli zrobisz to dokładnie, nie powinno być problemu.
Następnie w miejsce łączone, czyli tych zatoczonych 20-30 mm "zakołkować".
Ja przeważnie to robię wiertełkiem 4.9 i zabijam końcówki ze zużytych wtryskiwaczy, lub inny twardszy, a gładki pręcik 5,0 mm.
M miejscu łączonym zatoczyć głębszą fazkę i obspawać.
Spaw splanować i to już w zupełności wystary, natomiast wspomniane nałożenie tulejki wcale też nie zaszkodzi, z tym, że należy ją wcześniej przygotować z wymiarem na zero łączonego materiału i nałożyć przed kołkowaniem, jeśli element w wielowypustem ma większą średnicę

Nie polecam natomiast samego nałożenia tulejki i spawnia, ponieważ spaw zawsze sciąga i będziesz musiał za kowala robić, by to potem zamontować

Najlepsza metoda to pasowanie na gorąco i dwa kołki poprzeczne zwrócone według swoich osi o 90 stopni, by nie osłabiać miejsca łączonego w jednej linii.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2013-01-09, 16:00 ]
Pasowanie przy średnicy 32 mm na 0,1 w minusie, to poskutkuje, ale chyba przy rozgrzaniu tulejki do czerwoności, lub młotem dziesięciokilowym aż coś popuści... czyli tulejka spuchnie, albo będzie skrawać naddatek materiału, ale życze powodzenia przy takim pasowaniu!Filip.s pisze:No "przejęzyczenie" oczywiście że 31,90podpytam się w sklepie jakie elektrody.
Na razie dziękuję za poradyjak zrobię to się pochwale.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2013-01-09, 16:14 ]
Ciaśniejszą, niż łożysko jakiej średnicy???pukury pisze:witam.
zrobiłbym parę setek ciaśniejszą - z 6 - 8 setek.
na pewno ciaśniej niż pod łożysko .
tulejka zresztą głównie ma wycentrować - obciążenia przenosi spaw .
pozdrawiam.
Widzę, że większości tu doradzającym "tokarzom", lub inaczej zwiąc uczniom, kłania się do kolan dział z pasowaniem.
Dla łożyska o średnicy wewnętrznej 32 mm robić naddatek materiału choćby na 0.04-0.05 mm, to pewność, że ów łożysko nie będzie się obracać, a jeżeli, to z oporem, lub skokowo!
Taki naddatek, to aż za wiele na średnicę 100 mm!
To tak na wypadek konieczności przygotowania kiedyś pod łożysko, natomiast powtarzam, że samo dostawienie elementów łączonej półosi do czoła i obspawaniu tulejki, może skutkować utratą współosiowości, po spawaniu, a i spoina bardziej podatna jest na obciążenia przy "szarpaniu", ruszaniu z miejsca pod obciążeniem, niż kołki.
[ Dodano: 2013-01-09, 16:17 ]
Oczywiście czekamy na opis z rezultatem i metodą złączeniaBorsi pisze:Jak słusznie zauważyłeś elektrody różowe nadają się do spawania płotów, ja bym spawał zasadową ale jak nie masz spawarki na prąd stały to pospawaj niebieskimi ewentualnie zielona.

Mozdrawiam.
[ Dodano: 2013-01-09, 16:21 ]
Wnoszę sprostowanie do ostatniego komentarza, bo oczywiście cytowanie miało być autora, a nie Kolegi Borsi.
Za błąd w kliknięciu, przepraszam.
