Co do komplikacji, to w manualnej też byś musiał mieć przeciwwagę, bo inaczej wszelkie drgania będą powodowały skłonność zetki do opadania (no chyba, że opory na śrubie będą takie, że trzeba będzie kręcić korbą >15cm).
Wózki 20 wytrzymają taki ciężar, ale to nie o wózki chodzi, tylko o śrubę i silnik.

Wydaje mi się, że lepiej wziąć "szybszy" silnik - po pierwsze, 7000RPM może się przydać, po drugie - będzie jednocześnie pełnił funkcję koła zamachowego (4x więcej zgromadzonej energii kinetycznej!), co może pomagać w "wygładzaniu" pracy i pokonywaniu większych chwilowych oporów skrawania.

Jak już liczysz rzędu 2400 za stół, to weź szyny i wózki HIWIN 15 - są 10x sztywniejsze od łożysk liniowych.

Przy takim wysięgu zetki daj 4 łożyska przedłużane - może wtedy będzie jakaś sztywność. Mówię z doświadczenia - ja mam łożyska zwykłe (dł. 50mm), rozstaw 150mm (czyli zabierają 200mm wałka) i jest dość wiotko.

A propos rozszerzalności: sama żywica ma bardzo dużą, ale jest jej względnie mało (15%). Kwarc ma znikomą rozszerzalność (ok. 10^-6/K), więc to żywica wyznaczy rozszerzalność całości. Co do temp. utwardzania - stosuj żywicę wolnowiążącą, to nie będzie niespodzianek. Są takie żywice/utwardzacze, które się potrafią zapalić, jak zrobisz w zbyt dużej objętości - omijaj je szerokim łukiem.
Co do optymalizacji budżetu - w XY bardziej liczy się napęd (koniecznie śruby kulowe), w Z bardziej liczą się prowadnice (śruba trapezowa ujdzie, ale lepiej zastosuj prowadnice szynowe). Bazy pod prowadnice Y zrób sobie uniwersalne - tak, żeby dało się zastosować i wałki, i prowadnice szynowe - jak maszyna zarobi (albo żona zmięknie po wykonaniu kilku sztuk biżuterii ), to sobie wymienisz.
Śruby kulowe kup najprostsze 1605 na ebayu. Stosunek jakość/cena jest tam chyba najlepszy z osiągalnych.

Dane: rozszerzalność odlewu epoksydowego bez wypełnienia 45-65 * 10^-6 /K
Czyli przy 20% udziale żywicy masz 9-13 - prawie tyle samo, co stal (12) i 2x mniej niż aluminium (22). Wniosek: jak dasz bazy stalowe, to maszyna zniesie praktycznie dowolne wahania temperatury i nic się nie rozklei; z aluminium może być już różnie.