Zawsze można "oldschoolowo" do tematu podejść: wziąć jamnika + zestaw kół pasowych i zmieniać sobie przełożenie w zależności od potrzeb. Ma to tę zaletę, że przy wierceniu czy używaniu większych narzędzi nie będzie problemu z momentem. Przełożenia mogą być np. 1:3, 1:1, 3:1 i maszynka będzie już dość uniwersalna.

Jamnik jednofazowy raczej się nie nada.