W kwestii zasilacza - nie 24V tylko tyle, ile sterownik pociągnie - jeżeli sterownik łyka do 40V to kup zasilacz 36V - efekt jest BARDZO zauważalny. U mnie przejście z zasilacza laptopowego 19V na podobny do tego, który pokazałeś (36V skręcony do 32V) zrobiło niesamowitą różnicę - silniki kręcą się dwa razy szybciej.

Metryczną to najlepiej włożyć po prostu w łożysko o średnicy wewn. takiej jak śruba (czyli dla M10 łożysko o średnicy 10mm, np. 6000 2RS); dać podkładki i nakrętki (mogą być cienkie, skontrowane) i tyle. Nie ma co szaleć ze śrubami metrycznymi, bo i tak cudów na tym się nie zrobi. Można dać 2 łożyska po jednej stronie - będzie ciut lepiej.

Pod sterownik z 4 wyjściami można podłączyć silnik z 4, 6 i 8 kablami.

Wszystko zależy od tego, jakiej mocy są silniki. Generalnie trzeba liczyć jakoś tak:
napięcie nominalne x prąd fazy x 2 x liczba silników x Q
gdzie Q to coś koło 2
czyli przykładowo:
3 silniki 2V/2.5A
2V * 2.5A * 2 * 3 * 2 = 60W
teraz trzeba zobaczyć parametry zasilacza laptopowego:
przykład: 19V, 3.5A = 66.5W
czyli się nadaje

to są dane mojego systemu - wszystko ładnie hulało, ale już porzuciłem ten układ, bo zasilacz miał za niskie napięcie

tutaj znowu kwestia zasilaczy PC -> mają zbyt niskie napięcie. 12V to mizerne zasilanie dla krokowców.

Adaptery LPT - tylko niektóre zadziałają, a i to może być trudne. Albo kup cncconv (nie jest tani) albo kartę PCI z kontrolerem LPT. Są też sterowniki działające całkowicie na USB - ale nie wiem, czy i jak się dogadują z typowym oprogramowaniem.

Projekt miałem własny. Jak kiedyś mi się zechce, to może w końcu wrzucę na forum. Robiłem bez schematu w formie cyfrowej (schemat na kartce, a w kompie to już tylko projekt PCB). Koszta:
3x A3977 = 75zł
PCB = 5zł
4x kondensator 50V/2200uF = 40zł
reszta = circa 30zł
razem 150zł + czas + radiator 14zł do większych prądów (>1.2A)

do tego płytka z ATMegą
ATMega32 = 30zł
FT232 = 20zł
PCB + pierdoły = 10zł
razem 60zł

Sterownik nie ma izolacji optycznej - planuję dorobić ew. w następnej wersji - pomiędzy ATMegą a cześcią wykonawczą.

Jak się robi samemu, to za 220 można mieć elektronikę z mikrokrokiem i obsługą USB. Oczywiście, to jest w pytę roboty.
Można też chińczyka kupić za jakieś 250 PLN. SSK-B01 to eksponat muzealny.