Będe próbował, dzieki.

Tak poza tym moje pytanie o HSM i obróbkę narzędziami przy "wyższych" prędkościach nadal aktualne.

Ten pomysł też analizowałem (nakiełkowanie tylko i wiercenie na zwykłej wiertarce) no i wychodzi że najlepszy stosunek precyzji/jakości przy trochę większych nakładach pracy.

Robił ktoś coś mokrym chińczykiem w stali? Jeśli tak to jakim narzędziem przy jakich parametrach?

Swoją drogą - skoro mokre chińczyki pracują przy ponad 20 tyś. obrotów to już niedaleko im do do HSM - tylko z małymi posuwami. Jednak siły przy takiej obróbce są małe - i tutaj pytanie: czego brakuje takiemu chińczykowi do obróbki "pseudo" HSM? Jakimi narzędziami się obrabia przy HSM'ie?

Tak, chodzi mi o otwór przelotowy.
Tego specyfiku zatem nie zastosuję, ale będe miał na uwadze, może kiedyś się przyda
A tak btw. wiertła węglikowego - do jakich prędkości obr. można stosować takie wiertła? Myślę tutaj o bardzo wolnym posuwie, chociaż nie będzie to prędzej "szlifowanie" niż wiercenie....?
Teraz będzie że marudzę - nie da się taniej niż węglikiem? Marzy mi sie zrobienie tego wejściem helikoidalnym

Troche nie ufam chemi, raczej nie wiem na co ją stac. A jak już raz przykleje to du** zbita. A nuż bym potrzebował rozmontowac stolik...
Poza tym - jak ustawić gotowy stół T-owy równolegle do osi maszyny??? Jakieś pomysły/patenty? Myślałem też o bazowaniu na jakichś kołkach ale nie wiem co z tego by wyszło. Zwłaszcza że nie planuje samemu robić tego stołu tylko zlecić (bo nie wiem co by wyszło jakbym sam próbował robić rowki T-owe )

Po prostu chciałem sobie zmienić stół w frezarce na dokręcany T-owy. Dokręcanie nakładanego na konstrukcje stołu T-owego przykręcanego od spodu śrubami M8. Tak patrze i mogły by pewnie być nawet M10.
Ze względu na dokładność chce to zrobić na maszynie - sama sobie - dlatego mokry chińczyk i te kilka, kilkanaście tyś. obrotów.
Co do samego elementu w którym to chciałem zrobić - tak wyglada jeszcze z czasów poza maszyną - mysle ze najlepsza fota jaką mam i najlepiej to widać. Na czerwono miejsca gdzie chce dać sruby. Może nawet wiecej tych śrub - na brzegach moze tez.
Tak przy okazji - jakieś uwagi, spostrzeżenia?
A co do chłodzenia - nie mam wanny (jeszcze) więc tutaj jest problem.



[ Dodano: 2013-05-06, 20:54 ]
Aha, siły - wole małe bo z większymi nic nie robiłem, poprostu się jeszcze boję

A sory za brak dokładniejszych info.
Blacha stalowa, bodajrze zwykła St3 czy coś takiego.
Precyzja? Otwór pod śrubę M8. W sumie otwór może być większy - zapomniałem że wypada ciut większej średnicy zrobić - fi 9.

Mam małą zagrychę z wykonaniem paru otworów w blachach gr. 30.
Otóż sęk w tym że nie mogę, a raczej nie powinienem, używać dużych sił. Dużych czyli jak przy konwencjonalnym wierceniu. Powiedzmy że siła nacisku jak w zwykłej ręcznej kolumnowej wiertarce to już troche sporo.
Otwory mają być wiercone przez zwykłego mokrego chińczyka a więc obroty od 8 tys. w górę.
Pytanie - jak najlepiej i najefektywniej wykonać kilka otworów powiedzmy fi8 - czym?

Zwykłe wiertło - najprawdopodobniej zaraz pójdzie z dymem przy takich obrotach. Chłodzenie raczej odpada. Nawet jakbym zwykłe wiertło rozpędził do tych 8 tys. to na małym posuwie - coś by zdziałało?
Czy poprostu normalny frez węglikowy i kombinować?