Moim zdaniem to trzeba uderzać po prostu do odpowiednich warsztatów/osób i nie patrzeć na "półdarmo" bo tokarz z zaścianka powie: "Panie, będzie w trabancie śmigało jak trza"
Tylko my nie robimy do trabantów....
(W ogóle jak mogłeś dopuścić odebranie czegoś takiego??!! Przecież to fuszerka.... chyba że mu narzuciłeś jakieś pasowania i nie wiedziałeś do końca czy są one ok?)
Ja się naciąłem na konstrukcji stołu... nigdy więcej!
Lepiej pytać po forum kto ma wolne przebiegi i od razu prosić bez faktury.
Dostałem w podobny sposób oś Z - wykonanie perfekcyjne! Szlifowanie i cud maryna! A chciałem samo frezowanie - a dostałem wszystko oszlfowane. Odchyłki mniejsze niz zakładałem.
A! No i jeszcze co do zaściankowego tokarza i frezera - jak uderzyłem czy przypadkiem nie mają jakichś kołków ustalających: "Panie! A skóndrzeż ja Ci coś takiego wezme?!" Noż ku***.... Nie wie koleś co to kołek ustalający?!
Mi śruby kulowe toczyli na AGH - ludzie znający się na rzeczy - a i nie mieli łatwo jak mówili. Mimo iż sie przyłożyli i przy każdym kolejnym czopie coraz to wymyślne sztuki wymyślali to i tak bicie (łożyskowanie w standardowych blokach Bk oraz BF):
-X - str. napędowa - 60um
-X - str. podtrzymująca - 28um
-Y - str. napędowa - 44um
-Y - str. podtrzymująca - 36um
Osi Z nie miałem jak zmierzyć - brak dojścia czujnikem. Czujnik z działką 2um.
Jak doświadczeni forumowicze oceniają te wyniki?

Uprzedzam że tokarze obrabiający nie wiedzieli co dostają do rąk
Jak sie robi konkretną maszynę to nei ma co oszczędzać... a po tych blaszkach wyciannych laserowo widzę że będzie konkret

Lepiej nie oszczędzać
