Witam.
Tylko mi się wydawało że te śrubki to były pety...
Mam takie pytanie odnośnie pierwszego egzemplarza bożenki - robiliście jakieś próby przed jej zbudowaniem potwierdzające że takie a nie inne rozwiązanie się sprawdza czy po prostu wydumaliście że coś takiego musi działać i od razu przystąpiliście do budowy w trakcie której sprawdzaliście empirycznie czy praktyka zgadza się z teorią?
Drugie pytanie - jak wygląda wycena budowy kolejnych egzemplarzy? Czy cenę wersji drugiej pomniejszacie o to czego nie musicie już robić, czyli nie musicie wymyślać konstrukcji, czy w pierwszym egzemplarzu założyliście że wpadnie wam zamówienie na kolejne bożenki i uśredniliście cenę egzemplarza? A może jeszcze inaczej? Nie pytam o szczegóły, to oczywiste, ale jeżeli nie chciałbyś nawet ogólnie publicznie zdradzać jak wygląda wycenianie takich robót to prosiłbym o PW (jeżeli to nie tajemnica).
Pozdrawiam, skoczek