Chyba po raz pierwszy od kiedy tu jesteśmy razem na forum mogę się zgodzić w pełni (poza kwestią wojny która miałaby nie być za Twojej kadencji, bo tu niestety jestem pesymistą i uważam niestety że to kwestia paru lat, może maksymalnie jednej dekady) z Twoimi słowami, bo o ile różnimy się i to bardzo, to słowa które tu przytoczyłeś wyjąłeś mi z ust. No ale miałem nie angażować się w ten wątek więc staram się w tym temacie oszczędzać klawiaturę.oprawcafotografii pisze:Jedynym ratunkiem dla Grecji jest wyjscie ze strefy E i pokazanie srodkowego
palca bankowcom (glownie niemieckim i francuskim).
Gdyby tak zrobili to oczywiscie bylaby fala bankructw, drahma czy co by tam mieli
spadla by na ryj, ale tez od razu mieliby ogromny naplyw turystow bo byloby
znacznie taniej niz dotychczas. Po kilku latach juz by sie krecilo...
Warunkiem jest oczywiscie ogloszenie calkowitej niewyplacalnosci wzgledem
bakow - sory chlopaki nie mamy kasy, walcie sie na pejsyJesli beda podejmowac
jakiekolwiek proby splacania bankow zostana z wyprzedanym majatkiem i jeszcze
wiekszymi dlugami.
Ps. Tak wogole to moim zdaniem swiat na dluzsza mete moze uzdrowic wylacznie
solidna, globalna wojna i powstanie nowych podwalin spoleczenstw.
Ale to juz pewnie nie za mojej kadencji
Pozdrawiam, skoczek