Sprawa przedstawia się w ten sposób że maszyna miała prawdopodobnie kiedyś podłączone to sterowanie ale z jakichś przyczyn je odłączono. Jest jeszcze inna możliwość że to sterowanie było w innej maszynie, wyciągnięto je z niej i miano zamiar podłączyć je do tej ale tego ostatecznie nie zrobiono i stała tak niepodłączona/nieużywana przez parę lat.
Maszyna posiada liniały. Jest to starsza maszyna więc napędy sterowane są pewnie za pomocą +/-10V. Miałem zamiar podłączyć peceta z linuxem i emc2 do niej (pomijam w tym momencie problem sterowania +/-10V zamiast impulsów step/dir) ale z racji że tego heidenhaina najprawdopodobniej będę miał więc mój problem to dokonanie wyboru co będzie do niej lepsze i bardziej funkcjonalne. Po prostu nie wiem na co stać takie sterowanie jak tnc355. Ile może emc2 to wiem... Warto iść jeszcze w stronę tnc355 czy na obecne czasy przedstawia ono sobą wartość muzealno-sentymentalną? Ech kurde chyba trzeba będzie rzucić monetą

Pozdrawiam, skoczek.