Witam ponownie.
Ja też za bardzo nie chciałem się czepiać, a raczej zasugerować to. Co do zastosowania enkodera to poprę Kolegę Logo. Warto dokładnie znać położenie kątowe przy tak dokładnym elemencie jakim jest wałek rozrządu. Koszt enkodera nie jest ogromny, zwłaszcza w porównaniu do kosztu wałka rozrządu lub całej, drogiej mechaniki w silniku przez niego sterowanej. Układ elektroniczny też nie będzie skomplikowany - można to zrobić choćby na atmedze, która zliczy impulsy z enkodera i wysteruje silnik krokowy. Prędkości tu są minimalne więc spokojnie sobie poradzi z nadchodzącymi impulsami. Dodatkowo może zebrać dane pomiarowe w tabelę i wysłać po skompletowaniu do komputera. Takie moje skromne sugestie.
Pozdrawiam, skoczek.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Obsługa pojedynczego silnika krokowego”
- 26 kwie 2009, 16:00
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Obsługa pojedynczego silnika krokowego
- Odpowiedzi: 27
- Odsłony: 3531
- 26 kwie 2009, 15:22
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Obsługa pojedynczego silnika krokowego
- Odpowiedzi: 27
- Odsłony: 3531
Witam serdecznie.
Wtrącę się delikatnie w rozmowę. Osobiście też bym zastosował enkoder w celu pomiaru kąta. Daje to nam pewność że osiągnęliśmy zadany kąt. Jednak argument o rozlutowanym kabelku jest trochę słaby - Kolega który mierzy sobie tą krzywkę ma rozeznanie co powinien otrzymać. Nawet jakby silnik stanął lub drgał to zacznie otrzymywać bzdury. Z pomiarów wyjdzie mu krzywka o kształcie koła a na tej przyśpieszeń nie uzyska. On te dane przecież różniczkuje. "Wrzucając" dane do komputera od razu widzi że coś się nie zgadza skoro każdy pomiar ma tą samą wartość. Jeżeli wartość jest stała to pochodne są równe zeru, więc przyśpieszenia (drugiej pochodnej) różnego od zera nie uzyska.
Pozdrawiam, skoczek.
Wtrącę się delikatnie w rozmowę. Osobiście też bym zastosował enkoder w celu pomiaru kąta. Daje to nam pewność że osiągnęliśmy zadany kąt. Jednak argument o rozlutowanym kabelku jest trochę słaby - Kolega który mierzy sobie tą krzywkę ma rozeznanie co powinien otrzymać. Nawet jakby silnik stanął lub drgał to zacznie otrzymywać bzdury. Z pomiarów wyjdzie mu krzywka o kształcie koła a na tej przyśpieszeń nie uzyska. On te dane przecież różniczkuje. "Wrzucając" dane do komputera od razu widzi że coś się nie zgadza skoro każdy pomiar ma tą samą wartość. Jeżeli wartość jest stała to pochodne są równe zeru, więc przyśpieszenia (drugiej pochodnej) różnego od zera nie uzyska.
Pozdrawiam, skoczek.