Witam serdecznie.
A ja w celu minimalizacji kosztów polecałbym odlewanie zwykłej cyny, czy to w sztangach jakie stosuje się do lutowania blachy, czy to dla prób na małych modelach takiej, stosowanej jako spoiwo lutownicze w elektryce. Niska temperatura topnienia, dobra (hmmm jak to nazwać - może zwilżalność?) płynność oraz względnie niska cena przemawiają za tym.
Można co prawda próbować z ołowiem, ale przetapianie go jakoś nie przemawia do mnie ze względu na szkodliwość.
Co do ceny oprzyrządowania to nie przesadzałbym z tymi grubymi tysiącami - kiedyś, czy to kilkadziesiąt lat temu, czy sto kilkadziesiąt odlewano takie figurki i jakoś nikt nie bankrutował przy kompletowaniu aparatury. Czy ktoś wtedy słyszał o odsysaniu powietrza z formy? Wątpię. Pewnie odpowiednia budowa formy zapewniała dobre odgazowanie odlewu. I w tym przypadku stosując cynę nie narażamy się na koszty, bo nieudaną figurkę można na nowo przetopić. Mam wrażenie że próby na takim surowcu będą tańsze niż na żywicy, bo w przypadku nieudanego odlewu żywicznego raczej nic już z nim nie zrobimy. Nie żyjemy w epoce kamienia łupanego i brązu, więc nam tym bardziej łatwo powinno przyjść stworzenie prostych odlewów. Przy okazji cyna też posiada tą cechę która jest dla Kolegi ważna, czyli duży ciężar.
Takie moje odczucia.
Pozdrawiam, skoczek
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Topienie metali i robienie z nich figurek”
- 02 gru 2008, 22:00
- Forum: Odlewnictwo / Topienie Metali
- Temat: Topienie metali i robienie z nich figurek
- Odpowiedzi: 44
- Odsłony: 23681
- 02 gru 2008, 12:26
- Forum: Odlewnictwo / Topienie Metali
- Temat: Topienie metali i robienie z nich figurek
- Odpowiedzi: 44
- Odsłony: 23681
Witam serdecznie.PiotrCz pisze:Żywica - proponuję na początek - taniej/łatwiej/przyjemniej. Zastosuj tylko zasady bezpieczeństwa związane z używaniem żywic.
To prawda co powiedział Kolega. Do żywicy warto dodać dużo wypełniacza, choćby jakiegoś bardzo drobnego. Bez tego dodatku niektóre żywice potrafią się bardzo dziwnie zachowywać, dostawać silnych skurczów. Dodatkowo trochę większa ilość (chodzi mi tu o takie ilości jakie są potrzebne Koledze, założycielowi postu do odlewania) może się konkretnie zagrzać a nawet zapalić. Bez problemu można uzyskać taką temperaturę przy której mały szklany słoik zwyczajnie pęknie. Na tym forum była również o tym mowa, więc Kolega powinien uzyskać ciekawe informacje na ten temat.
Pozdrawiam, skoczek