Znaleziono 7 wyników

autor: Leoo
18 wrz 2007, 21:25
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

qqaz pisze:Gorzej tylko wygląda sprawność - z pewnościa bedzie ciepło.
Może być ciepło. Najwyżej sięgniemy po kulki ceramiczne, przynajmniej nie będzie spawania na zimno.
autor: Leoo
18 wrz 2007, 21:00
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

qqaz pisze:- zaraz, chyba że poprowadzić przez rdzeń ślimaka!!! O, MOŻE BY WYSZŁO!!!
No i wydało się!
Dokładnie - wystarczy wywiercic otwór w osi ślimaka, centralnie lub pod skosem, by "złapać" i zawrócić kulki. Średnica musi być odpowiednio dobrana, można wręcz zastosować cienkościenną tulejkę z mosiądzu, czy nawet teflonu. Same elementy zawracające robimy z tworzywa i przykręcamy do obu końców ślimaka. To prawie wszystko. By kulki nie rozbiegły się po wnętrzu przekładni należy ślimak otoczyć tuleją. Wielkość szczeliny między ślimakiem z kulkami a tuleją należy dobrać doświadczalnie, można poeksperymentować z teflonem. Wewnętrzna powierzchnia tulei kulkowej oczywiście gładka (bo stoi). Tuleja posiada wcięcie na ślimacznicę. To wszystko. Nie mam maszyn (ani dostępu) by wykonać coś takiego ale teoretycznie ma działać.
Jeszcze jedno, średnica ślimaka jest bez znaczenia. Można wykonać go z dwoma rzędami kulek o dwa razy większym skoku. Ciekaw jestem czy ta przekładnia będzie odwracalna?
autor: Leoo
18 wrz 2007, 18:07
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

qqaz pisze:Po zużyciu równomierności luzu na obrocie zespołu zmieniamy kierunek naprężenia przy kasowaniu luzu i ponownie mamy rzecz nową.
Owszem, jeśli kupimy (zrobimy) nowego ślimaka, gdyż aktualnie używany ma wręby od ślimacznicy. Rozwiązanie prawie jak napęd skali radiowej. Jeśli zęby mają kształ zbliżony do trójkąta to nie widzę powodów, dla których nie stosować kasowania luzu tradycyjnie, czyli poprzez docisk wału ślimaka do obwodu ślimacznicy. Zęby pracują całą powierzchnią, kasowanie luzu bez ingerencji we wnętrze mechanizmu. Jedyna wada konwencjonalnego układu to zmiana kąta wału ślimaka względem powierzchni ślimacznicy w trakcie zużywania się elementów trących. Wystarczy jednak podzielić wał ślimaka na część osiowo stałą (do podłączenia wału silnika) oraz drugą część (ze ślimakiem) i połączyć je sprzęgłem mieszkowym. Trwałość na lata gwarantowana.
Mimo to bardziej zainteresowany jestem przekładnią kulową. Skoro przekładnia cierna działa prawidłowo, nie widzę powodu, dla którego nie można zębów wykonać tak, by między nie weszła warstwa kulek. Kolega pisze, że w takim układzie napęd będzie przekazywany praktycznie przez jedną lub dwie kulki. Jednak będzie to toczenie a nie tarcie. Ślimak z gwintem walcowym, wszelkie zmiany średnicy gwintu są niedopuszczalne ze względu na zmiany prędkości obwodowej ale tego raczej nie trzeba nikomu klarować. Utrzymanie wieńca kulek wokół ślimacznicy - no na to nie wpadłem, choć przez chwilę tak pomyślałem ale wizja była zbyt utopijna. Wieniec utrzymujemy wyłącznie wokół ślimaka. Skoro pracują najwyżej dwie kulki to najwyraźniej wszystkie pozostałe są niepotrzebne a skoro tak, równie zbędne są zwoje gwintu ślimaka. Teoretycznie 1,5 zwoja (lub mniej) na ślimaku wystarczy do poprawnej pracy przekładni. Prawda, że zniknął problem kulek, które "zapracowały" i poszły w obieg? Kulek oczywiście jest więcej w układzie niż dwie.
autor: Leoo
17 wrz 2007, 22:46
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

qqaz pisze:Wprowadzenie pomiędzy takie płaszczyzny elementu tocznego nie poprawi wystarczająco trwałści - pozostaje składowa poprzeczna poślizgu która skutecznie niweluje korzyści z toczenia w jednym kierunku.
Druga sprawa to zamkniecie siłowe takiego węzła- w śrubie całość przenosi sztywny (względnie) kształt tulei nakrętki - tutaj rozwleczone by to było na łańcuch łożyskowania, obudowy, sumy bicia elementów itd. - efekt mizerny wobec koniecznychh nakładów.
Przekonał mnie Kolega. Budowanie przekładni ślimakowo-kulowej jest bez sensu.
Jednak nie do końca trafia do mnie argument "składowa poprzeczna poślizgu". Według moich rozważań poślizg nie powinien mieć miejsca w żadnej postaci, zwłaszcza że kolega Mex zamierza zastosować kasowanie luzu częściowo sprężyste. Ślimak otoczony wieńcem kulek, jak w klasycznej śrubie, jedynie nakrętka zostaje podzielona na odcinki i rozłożona po obwodzie ślimacznicy. Jeśli chodzi o wykonanie to oczywiście jest problem, bo potrzebna jest dokładność wymagana dla łożysk, podobnie jak dla śrub kulowych.
autor: Leoo
17 wrz 2007, 13:37
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

Mex pisze:Nigdy się nie spotkałem z takim rozwiązaniem w przekładni
I nawet nie wiem czy jest to wykonalne .
Nie znalazłem tylko narysowałem ale skoro tak, to trzeba przeszukać sieć. Jeśli faktycznie nikt tego nie produkuje, to może być ciekawie.
autor: Leoo
17 wrz 2007, 12:22
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

Mex pisze:tak powracając do tych kulek czy kolega może rozwinąć temat
bo nie za bardzo rozumiem o co koledze chodzi , a w temacie
uzębień coś wiem .
Chodzi o przekładnię kulową - śruba kulowa w rozwinięciu na ślimaka i ślimacznicę.
autor: Leoo
15 wrz 2007, 23:46
Forum: Mechanika
Temat: Podzielnica 4 Oś początek prac
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 17244

Ze zdjęć wynika, że ślimak i ślimacznica są stalowe. Taka "para" sprawdza się przy napędzie ręcznym ale po zastosowaniu serwa może być gorzej. Nie widać łożysk ślimaka, jeśli są panewki to pewnie trzeba będzie je zastąpić tocznymi. Kolega pracuje w metalu profesjonalnie. Czy będzie problemem przeszlifowanie zębów tak, by zmieścić między nimi kulki łożyskowe? Pewnie wykonanie zamkniętego ich obiegu też nie będzie jakimś wyczynem, choćby z poliamidu, tarnamidu czy teflonu? Można rozważyć zastosowanie hamulca przy przekładni kulowej ale jeśli będzie serwo, to raczej niema takiej konieczności.

Wróć do „Podzielnica 4 Oś początek prac”