ALZ pisze:Od 20 lat produkuję obwody drukowane...

Przedstawiłem swoją argumentację, na którą Kolega odpowiada starzem pracy. Nie twierdzę, że nacinacie V-cutter zaprojektowane 20 lat temu jest złe. Twierdzę natomiast, że nacinanie dwoma tarczami jednocześnie jest sprawniejsze, dokładniejsze i 100 razy szybsze. Dokładniejsze, choćby z tego powodu, że tarcza jest odporna na nieprostopadłe ułożenie maty szklanej laminatu. Prędkość skrawania tarczy jest jej prędkością obwodową, natomiast prędkość skrawania freza V na jego szczycie wynosi prawie 0, mimo że cały obraca się np. 100000 obr/min.

ALZ pisze:Ciekawe jak tarczami natniesz płytkę po skosie?
Pozatym do nacinania płytek nie używa się tarcz diamentowych .

Frez jednopiórowy nadaje się do cięcia i nacinania ale tworzyw sztucznych. Tutaj mamy "trudny" materiał, który bardzo szybko tępi wszelkie narzędzia. Nawet wiercenie w laminacie szklano-epoksydowym na dłuższą metę możliwe jest jedynie wiertłami widiowymi. Frez grawerski typu V ma to do siebie, że na szczycie wierzchołka prędkość skrawania jest bardzo niewielka ze względu na malejącą średnicę. Z tej przyczyny do nacinania, niezależnie od tego czego się używa, ja zastosował bym frez tarczowy, który prędkość skrawania na wierzchołku ostrza ma największą. Diament bo na razie nie ma nic twardszego.
Formatek nie nacina się po skosie, płytki do takiej obróbki muszą być prostokątne, inaczej nie dało by się ich odłamać.

ALZ pisze:Przedstawiciel Kemmera w kraju- http://www.spinex.com.pl/index.php?p=spinex&k=spinex

To dobre frezy ale nie do nacinania płytek laminatowych.
Tu potrzebujemy dwa frezy tarczowe, z czołem w kształcie klina, z obsypem diamentowym.

Chętnie podjął bym się budowy, jednak nie dysponuję maszynami czy choćby dostępem do nich, nie wspominając o wolnym czasie.

Z tego co wiem, to ręczne nacinarki mają ostrza naprowadzane laserem. Za kilkadziesiąt pln można kupić całą poziomicę. Kawałek blatu, dwie prowadnice, dwa silniki do napędu frezów i można ciąć. Frezy trzeba kupić dedykowane do tego celu.