Co mogę powiedzieć? Pytanie Kolegi zrozumiałem jako żart i odpowiedziałem tym samym. Jeśli uraziłem to przepraszam.mag32 pisze:Słuchaj, ton twoich wypowiedzi stwarza wrażenie, że jesteś zarozumiałym gościem.
Konkrety.
Usuwamy R38, R30, D12, D13, C27, pin 6 łączymy z masą. R33 i R37 należy zmienić na 4,7k.
Producent układu nie zaleca filtrowania napięcia Usense, więc usuwamy C14 i C15, natomiast zaleca stosowanie kondensatorów blokujących 100nF między pin 2 i masą IC1 i IC2, mimo zastosowania układu zabezpieczenia.
Po zadziałaniu zabezpieczenia nastąpi wejście tyrystora w stan przewodzenia. Jedną z możliwości wyprowadzenia go z tego stanu jest zwarcie anody i katody, do czego wystarczy jeden, niestabilny mikroprzełącznik. Oczywiście można wyłączyć zasilanie. Bramka tyrystora jest doskonałym miejscem do wprowadzenia kolejnego sygnału zabezpieczenia np. termicznego.
C25 i C26 są niepotrzebne. R28 należy zmniejszyć do 4,7k by zapewnić te minimum (1mA)prądu bazy Q2 dla szybszego przełączania.
PIC12 można zastąpić timerem 555, który będzia działał szybciej a jest tańszy i nie wymaga ani pisania softu, ani programowania.
Ze schematu należy usunąć złącza synchronizacji, potencjalne źródło awarii. To rozwiązanie ma sens w obrębie jednego sterownika np. dla silnika pięciofazowego.
Szyna +5V wymaga stabilizatora impulsowego. Pobór prądu może wynieść 100mA, w związku z czym zasilacze szeregowe będą musiały rozproszyć 4,5W mocy.
Zamiast szukać miniaturowych tyrystorów można spokojnie zastosować element zastępczy, który zpowodzeniem był stosowany w krajowych konstrukcjach TV.
http://elektro.w.interia.pl/energoel/tyrystory.html
Wskazane było by zastosowanie sygnalizacji optycznej zadziałania zabezpieczenia.