W wypadku osi Z, o ile długość śruby nie jest zbyt duża w stosunku do jej średnicy, możemy pominąć dolne łożysko. Końce śrub pozostałych osi należy podpierać zwykłym łożyskiem poprzecznym. Pasowanie zatoczonej końcówki nie może być ciasne, gdyż chodzi o umożliwienie kompensacji termicznej śruby. Oczywiście jeśli ktoś chce może wykonać suwliwe gniazdo, choć moim zdaniem łatwiej doszlifować trzpień (oś) niż gniazdo bieżni zewnętrznej łożyska.kak pisze:Chodzi mi o to ze jak sruba .."sie nagrzeje".. i troche dluzsza sie zrobi, to musi sie gdzies to podziac. Jak lozyska beda na stale, to albo sruba sie wygnie, albo obudowa. Jakby jedno lozysko po dugiej stronie osi moglo sie ruszac wzdluz
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Ale dziadostwo zbudowalem”
- 08 lip 2010, 19:33
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Ale dziadostwo zbudowalem
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 20214
- 20 cze 2010, 19:51
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Ale dziadostwo zbudowalem
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 20214
Osobiście, stosując dwie śruby napędu bramy, zrezygnował bym z łącznika, na którym spoczywa silnik i nakrętki. Jest kilka powodów ku temu:
1. Nieruchomy silnik nie będzie wymagał stosowania prowadnika przewodów, które z tej racji nigdy się nie połamią.
2. Blat będzie mógł spocząć całą powierzchnią (teraz jest wiszący) na postumencie (ramie podstawy) i wzrośnie sztywność.
3. Obie śruby z nakrętkami, umocowane tuż pod szynami prowadnic, będą mogły posiadać wspólną osłonę. Jednocześnie uzyskamy łatwiejszy dostęp do nakrętek na wypadek konieczości kasowania luzu.
1. Nieruchomy silnik nie będzie wymagał stosowania prowadnika przewodów, które z tej racji nigdy się nie połamią.
2. Blat będzie mógł spocząć całą powierzchnią (teraz jest wiszący) na postumencie (ramie podstawy) i wzrośnie sztywność.
3. Obie śruby z nakrętkami, umocowane tuż pod szynami prowadnic, będą mogły posiadać wspólną osłonę. Jednocześnie uzyskamy łatwiejszy dostęp do nakrętek na wypadek konieczości kasowania luzu.
- 19 cze 2010, 14:16
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Ale dziadostwo zbudowalem
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 20214
Kolega najwyraźniej nie doczytał, pisałem o ruchomej bramie napędzanej jedną śrubą. Kiedy zastosujemy dwie śruby będzie dobrze ale znacznie drożej. Z tego powodu małe maszyny z ruchomym stolikiem są tańsze i wielokrotnie dokładniejsze. Jeszcze raz odsyłam do galerii kolegi Piotrjub, jeśli ktoś poszukuje wzorców.kostner pisze:NIe mozesz uogolnic, ze jezdzaca brama jest zawsze do du** a nieruchoma brama i jezdzacy stolik to jedyna majaca sens konstrukcja.
Kolega zrobił tak, bo podobne maszyny były często publikowane na forum (na zagranicznych też) a ich budowniczowie i właściciele zachwyceni dokładnością i sztywnością.kostner pisze:W powyzszym watku kolega troche nie przemyslal konstrukcji maszyny i teraz jest niezadowolony.
Nic podobnego. Usztywnienie bramy spowoduje najwyżej uszkadzanie wózków, na których się wspiera, gdyż siły koszące i tak pozostaną.kostner pisze:Ale nic straconego brame trzeba usztywnic i bedzie gites.
Są dwie możliwości: albo zwiększamy rozstaw wózków bramy, tak by stanęły w kwadracie ale ucierpi na tym obszar roboczy, albo zakładamy dwie śruby. Można wejść jeszcze w system linek krzyżowych ale to półśrodek.
Zawsze można napisać, że to grawerka, że do miękkiego drewna albo gliny - wtedy będzie gites.
- 19 cze 2010, 11:48
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Ale dziadostwo zbudowalem
- Odpowiedzi: 43
- Odsłony: 20214
Konstrukcja z ruchomą bramą, napędzaną jedną śrubą tak właśnie się zachowuje. Nawet jeśli Kolega bramę zbuduje z kamienia i tak sztywności nie osiągnie. Od pewnego czasu przestałem o tym pisać, bo moje uwagi na nic się nie zdały. Wciąż powstają takie konstrukcje "bo inni, bo firmy też tak robią". Mało kto przyznaje się do słabych osiągnięć maszyny jak Kolega. Większość pisze, że sztywność jest wystarczająca...
Teraz i Kolega się przekonał, szkoda jedynie, że wiedza kosztowała 20kPLN.
Proszę jeszcze prześledzić wątek kolegi Rayford z pierwszą maszynką.
Teraz i Kolega się przekonał, szkoda jedynie, że wiedza kosztowała 20kPLN.
Proszę jeszcze prześledzić wątek kolegi Rayford z pierwszą maszynką.