Ale tu tematem mają być samochody elektryczne, a nie wszystkie typy samochodów. Jak i nie mają nim być wszystkie urządzenia elektryczne.
Inaczej i przyrząd do robienia kebabu się załapie, bo jest elektryczny.
Więc jak mamy wrócić do tematu, to konkretne to samochodów elektrycznych. Masz jakieś newsy w związku z nimi? To podaj.
Inaczej Twoja wypowiedz będzie tak samo nie na temat jak to co pisze jasiu (Ty dałeś samochód, ale nie elektryczny, jasiu dał elektryczny przyrząd do robienia kebabu, który nie jest samochodem).
Znaleziono 14 wyników
Wróć do „Samochód elektryczny”
- 12 lip 2023, 23:29
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
- 12 lip 2023, 19:50
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
O nie nie nie. Ja dobrze wiem o czym piszę.
Tylko Ty tu widzisz tu zamotanie, bo nie wiesz czym jest patentowanie a czym "złożenie oferty o opatentowanie".
Każdy kto choć pobieżnie zna prawo patentowe wie o czym piszę. Ty najwidoczniej nie należysz do tej grupy.
- 11 lip 2023, 20:56
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
jasiu: mówisz do dorosłych i poważnych ludzi.
Także chłopie: ogarnij się. Takie bajeczki to możesz dzieciom w piaskownicy wciskać. Ale nie mi i nie nam.
Bardzo słabo u Ciebie ze zrozumieniem czegokolwiek. Nawet tego co sam piszesz. W tym wypadku dałeś popis z prawa patentowego.
Właśnie z ustaw o jakich mówisz wziąłem info jakie napisałem. A Ty dalej swoje. Może sam zajrzyj co tych ustaw? Bo póki co piszesz kompletne głupoty. To co napisałeś to prawda, ale co to ma do rzeczy w tym wypadku? Co ma możliwość opatentowania po pół roku, od składania "ofert do opatentowania"? Piszesz jak potłuczony.
A tego co napisałeś o powoływaniu zarządu przez radę pracownicza, to nawet nie ma co komentować.
Także chłopie: ogarnij się. Takie bajeczki to możesz dzieciom w piaskownicy wciskać. Ale nie mi i nie nam.
Bardzo słabo u Ciebie ze zrozumieniem czegokolwiek. Nawet tego co sam piszesz. W tym wypadku dałeś popis z prawa patentowego.
Właśnie z ustaw o jakich mówisz wziąłem info jakie napisałem. A Ty dalej swoje. Może sam zajrzyj co tych ustaw? Bo póki co piszesz kompletne głupoty. To co napisałeś to prawda, ale co to ma do rzeczy w tym wypadku? Co ma możliwość opatentowania po pół roku, od składania "ofert do opatentowania"? Piszesz jak potłuczony.
A tego co napisałeś o powoływaniu zarządu przez radę pracownicza, to nawet nie ma co komentować.
- 10 lip 2023, 22:38
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Jedno zdanie, ale tyle bzdur...
Na opatentowanie nie trzeba zgody. Nie jest to coś wszczynane z urzędu, gdzie twórca tylko wyraża zgodę lub nie. Do opatentowania to twórca musi wykonać jakieś akcje. I tą akcją na pewno nie jest "zgoda". Jest nią "wola".
A po drugie, nie można opatentować czegoś co już zostało przedstawione światu. A co za tym idzie, nie można powiedzieć: "nigdy nie zgodził się na opatentowanie". Nawet nie można tego powiedzieć w wersji poprawnej: "nigdy nie miał woli tego opatentować". Bo wolę można mieć tylko na początku. Jak na początku nie opatentujesz, to szansa przepada. Późniejsza wola do opatentowania już nie ma znaczenia.
- 08 lip 2023, 13:55
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
A co Ci tu nie pasuje?
Przecież obie rzeczy się łączą. Żeby była prywatyzacja, to wcześniej musi być przedsiębiorstwo państwowe.
Jak tak podstawowej rzeczy nie rozumiesz to nie ma sensu dalsza dyskusja z Tobą.
To Ty nie rozumiesz, że poza wszystkimi akcjami państwo miało też zarząd. Krótko mówiąc: państwo nadal miało wszystko. Tylko zmieniła się forma własności z PRLowskiej na kapitalistyczną. Wytłumaczę: nawet w państwach kapitalistycznych są przedsiębiorstwa/firmy państwowe (nawet w USA). Tylko inny jest ich model. Nie taki jaki u nas znaliśmy z PRLu. U nas państwowe to państwowe, i tyle (bez żadnych spółek). A na zachodzie po prostu nawet coś co było państwowe, miało status spółki i widniało w rejestrze spółek obok innych normalnych prywatnych przedsiębiorstw.
Więc nie mów mi że jak coś się stało spółką, to przestało być państwowe. Bo to nie od tego zależy czy coś jest państwowe czy nie.
No to odpowiedz sobie na pytanie: komu płacił?
Bo Twoim zdaniem sprzedano prywatną firmę. Czyli Twoim zdaniem France Télécom za akcje zapłacił jakiemuś prywatnemu właścicielowi.
Acha.
No to b było na tyle w dyskusji z Tobą.
- 07 lip 2023, 17:35
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Robisz postępy. Coś Ci zaczyna świtać!
Skąd założenie że nie rozumiem? Czy napisałem że było inaczej niż opisałem?
Oczywiście że się zdarza: podczas prywatyzacji.
Tylko Ty nie potrafisz pojąć że to właśnie była prywatyzacja.
Twoim zdaniem prywatyzacja była gdzieś wcześniej.
Ale spokojnie, jeszcze to zrozumiesz.
- 07 lip 2023, 10:34
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Ciągle nie rozumiesz co się do Ciebie mówi.jasiu... pisze: ↑06 lip 2023, 19:55To nie ma znaczenia, bo po podziale Poczta-Telegraf-Telefon nie było już państwowej firmy. To znaczy można się czepiać poczty, która była jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Ale akcje telekomunikacji były na sprzedaż i wielu skorzystało. Skorzystał też Kulczyk, skorzystali Francuzi. Każdy mógł kupić.
Ja nie mówię co było po sprzedaży. Mówię co było przed!
- 04 lip 2023, 18:53
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Poza akcjonariuszami są jeszcze władze spółki.
Kto był tymi władzami spółki tuż po przekształceniu TP w spółkę akcyjną?
- 03 lip 2023, 17:19
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Nieprawda. Ciągle była państwowa. Dopóki ktoś nie wykupił akcji, to wszystkie akcje były ciągle państwowe.
Samo przekształcenie struktury własności ze zwykłej własności na własność w postaci akcji, nie sprawia że coś przestaje być państwowe.
To że potem sprzedawano akcje (czyli że ktoś inny kupował) to inna inszość. Mało tutaj zmienia.
Zacznijmy od tego że przekształcono własność przedsiębiorstwa w akcje właśnie po to, żeby ktoś potem kupował.
Czyli dobrze wiedziano że przekształcenie koniec końców skończy się sprzedażą. Można to uprościć do stwierdzenia, że po prostu sprzedano przedsiębiorstwo państwowe.
Dam Ci przykład, choć są małe szanse że zrozumiesz:
Jadę na skład metalu. Na składzie mają różne profile, w tym 40x40x2 jakich akurat potrzebuję. Chcą je sprzedać. Profile mają 12m długości.
Zdecydowana większość klientów kupuje jednak krótsze kawałki. Choćby 6m.
Ja potrzebuję 2m. Inny klient potrzebuje 3m, a jeszcze inny 1m.
No to tną.
Mi sprzedali 2m, innym te inne kawałki.
Mogą też pociąć część profili (wszystkie było by szkoda) na 6m, zanim przyjedzie jakikolwiek klient.
Bo z góry wiedzą że i tak większość kupi krótsze. Ale pocięcie nie sprawia że to stają się jakieś inne profile. No są inne z długości, ale to te same profile. I ta sama własność (ciągle własność składu).
Tak samo było w TP. To było za duże żeby to sprzedać na raz. To po prostu podzielono na części. A sprzedaż zaczęła się dopiero później.
- 02 lip 2023, 20:26
- Forum: Ogólne Dyskusje o Hobby
- Temat: Samochód elektryczny
- Odpowiedzi: 838
- Odsłony: 40642
Re: Samochód elektryczny
Dziwny ten świat. Skoro bez zgody by nie rosły to co im przeszkadzało że zasadzę???
Miałbym za swoje.
Miałbym za swoje.