Worki pełne worków przy wypadającym ząbku to pikuś! A co jeżeli od tego gwintu zależy czyjeś życie? Przecież nie chciał by skończyć w worku
Ogólnie Kolego, sprawdź sobie wszystkie części należące do procesu gwintowania, coś ma luz, może to półnakrętka się przesuwa, może w gitarze śruby źle dokręcone...
Wrzeciennika rozbierać nie musisz raczej.
Sprawdź sobie czy przy zmianie obrotów z prawych na lewe nic Ci w gitarze nie przeskakuje... I czy na pewno masz dobrze dociśniętą tą pół nakrętkę ze śruby pociągowej.
To zależy jaki gwint, przy gwintach będących wielokrotnością skoku gwintu śruby pociągowej można wrócić ręcznie kręcąc wajchą a nóż trafi gdzie trafić powinien.
Inaczej (gdy jest gwint nie jest wielokrotnością skoku śruby), po prostu raz zapinasz wajchę na śrubę pociągową i nie ruszaj jej aż do skończenia gwintowania. Wracaj sobie na lewych obrotach, jedź nożem odrobinę za materiał (bo na śrubie musi się wykasować luz) i rób kolejny przejazd.