Akurat USB to raczej nie dla Kamara kiedy wyłącznik główny pod ręką

. Jeśli faktycznie to system leni się z zapisem, to wrzucenie synca do crona powinno załatwić sprawę. Gorzej jeśli to axis trzyma otwarty i zablokowany plik.
Hm, inżynier popracowałby nad systemem, zostawił samo jądro ze sterowaniem, wrzucił wszystko do jakiegoś flashdiscu, a to co dla systemu pilne zapis-odczyt, wrzucał do wirtualnego RAMdysku. I taki system miałby oficjalne błogosławieństwo do szybkiego wyłączania za pomocą zwykłego wyłącznika. Ale jeśli przeprowadziliście u siebie już tyle prób i jest ok, to faktycznie ogołociliście system do tzw. rosołu
Badsectorów na dysku wynikających z wyłączenia nie trzeba się bać - stare dyski, tak do ok. 1990-95 roku trzeba było parkować ręcznie. Od tej pory, po każdym zaniku zasilania, głowica w ułamku sekundy zjeżdża na pozycję parkowania, a w talerz nie uderzy dopóki talerz się kręci. Zanim talerze zwolnią na tyle, że przestaje działać poduszka, głowica już dawno jest zaparkowana