Nie doliczyli Wam frycowego za to że paczka leżała ?

U mnie ostatnio było trochę inaczej:

-wysyłka ze środy na czwartek
-we czwartek rano dostałem od Chinki trackingnumber
-w piątek z rana obudził mnie DHL telefonem o dokumenty i info że jak się sprężę to mi w poniedziałek oclą (paczka wciąż jeszcze leżała w HongKongu) a we wtorek będzie u mnie
-piątek zleciał mi na wariackim załatwianu dokumentów do cła
- z piątku na sobotę paczka poleciała z H-K do Niemiec
- w niedzielę wyleciała z Niemiec do Pyrzowic
- w poniedziałek z rana dostałem maila z potwierdzeniem przejścia przez cło
- w... poniedziałkowe południe przyjechał kurier DHL z paczką

Jak widać cło gdzie indziej i paczka chyba trochę gdzie indziej. Na paczce jedynie naklejka "security checked" czyli pewnie ją prześwietlali

Zienek: jak skończyły się Twoje perypetie ?

Nie wiem gdzie i jak kupowałeś. Na Alibabie Chińczyk nie dostanie kasy dopóki nie potwierdzisz prawidłowości dostawy. Zależy też jakie dane mu podawałeś. Ja bym jeszcze napisał do Chińczyka, że albo odrzucę przesyłkę w całości, albo obciążę go dodatkowymi kosztami przechowywania na cle 30$/dobę. No i trzeba pamiętać, że tam śpią w trochę innych godzinach niż w Polsce
W zasadzie człowiek jest jak w imadle: Chińczyk robi co chce a człowieka goni termin w wysokości 100zł/dobę

Nie przeskoczysz tego jak masz w EORI zgłoszoną nazwę firmy. U mnie było to samo: albo prywatnie (bez SAD i odliczenia VAT nawet jednoosobowo) albo chińska f-ra ze zgłoszoną nazwą. Mnie Chinka w godzinę podesłała poprawioną f-rę w pdf-ie (co ciekawe z innym sprzedawcą i jego adresem ) i poszło bez problemów (na paczce miałem imiennie i sampla).

[ Dodano: 2012-12-04, 19:12 ]
Tyle że DHL zgłosiło się do mnie kiedy paczka jeszcze z H-K nie zdążyła wylecieć, więc na wszystko był wystarczający czas, choć też bałem się że zapłacę frycowe za przechowanie paczki na cle

We czwartek to moja paczka dopiero była nadawana w H-K a wczoraj w południe ją odebrałem. Inna sprawa, że zdążyłem dobrze się poznać z Chinką, bo 1.5 m-ca załatwialiśmy formalności na Alibabie (mój nie-po-chińsku zakup i zdecydowanie-nie-po-chińsku płatności )

[ Dodano: 2012-12-04, 19:42 ]
Wracając do sample=przestępstwo: jak dawniej można było do 200$ przywieźć co się chciało, a potem państwo zmniejszyło to bodaj do 50 ojro (i to razem z opłatą kurierską !), to tak trzeba i tak być musi. Ale jak ktoś chce skorzystać z dopuszczalnego sampla przy pojedynczych zakupach (nikt przy zdrowych zmysłach, kto robi maszyny, nie będzie się przecież bawił w sample), to od razu: złodziej, złodziej ! Co to się porobiło..

Wczoraj przyszła mi paczka frezów z Chin:

"Szczegółowe dane dotyczące płatności:
Cło: 0,00 >>(szło samolotem z HongKong via DHL)<<
Podatek VAT: 81,00
Prowizja: 73,80
Razem kwota należności: 154,80"

Chińczykowi zapłaciłem 109$ z tym, że chciałem pełną fakturę (brałem na firmę), żadnych sampli, giftów itp. Jak widać nie taki diabeł straszny, choć przy prywatnym zakupie najbardziej zaboli VAT)

Z drugiej strony, co Wy ciągle z tymi samplami vs przestępstwo ? Jeśli pierwszy raz kupuję u tego dostawcy, on wysyła mi sampla, to co w tym złego jeśli państwo to dopuszcza ???? Teraz granice tak pouszczelniane że bez VATu pewnie i tak nie przepuszczą.