

[ Dodano: 2011-08-06, 15:02 ]
Wracając do wcześniejszych postów i dyskusji, dla tych którzy twierdzą że można podłączyć się do izolowanej linii i ładunek nie przepłynie polecam szczególnie pierwszą połowę tego wygrzebanego w sieci

Wróć do „roznicowka, trafo itd”
Być może kondensator był za małyursus_arctos pisze:@skrzat: Dotykałem układu izolowanego, gdzie było 500V, 6600uF. Nic się nie działo. Nic nie czuć. Pojemność kondensatora jest w obwodzie - jak układ jest izolowany, to człowiek (czy cokolwiek) dotykające 1 elektrody jest poza obwodem i "nie widzi" tej pojemności. Wielki kawał metalu ma większą pojemność widzianą "z zewnątrz" niż bardzo wypasiony kondensator.
Z tym kondensatorem to nie do końca tak. To co piszesz jest ok w przypadku prądu stałego, natomiast w przypadku prądu przemiennego, kondensatory mogą się cyklicznie przeładowywać i jeśli do tego dołożyć impedancję odbiornika to okaże się że jakiś przepływ może wystąpić - pytanie czy będzie niebezpieczny dla życia. No bo w takim razie po co jest zasada, że w wyższych napięciach (na niskim i tak z reguły pracuje się w rękawicach) pracując pod napięciem z izolowanej platformy, należy zawsze zapiąć do linii najpierw hak z przewodem połączonym elektrycznie z platformą (celem wyrównywania potencjałów linia-platforma) a dopiero potem można pracować na linii ?ursus_arctos pisze:Różnicówka po stronie wtórnej nie zadziała nawet, jak będą kondensatory. Co z tego, że w kondensatorze może być nawet 1C ładunku - jeżeli to 1C implikuje -1C na drugiej okładce. Sumaryczny ładunek w kondensatorze jest 0. Jak człowiek dotknie elektrody kondensatora naładowanego do 500V to nic mu się nie stanie, dopóki druga strona kondesnatora nie jest uziemiona/połączona z jakąś ogromną masą metalu - prąd nie popłynie bo po prostu z "dugiej nóżki" nie ma dokąd popłynąć.