Próbujesz dyskutować z faktami.pitsa pisze:Po parę GB szło na starszych kompach ze trzy kwadranse.
A fakty są następujące :
Komputer - Samsung NC110, Intel Atom N455 1,6 GHz jeden rdzeń HT, 2 GB DDR3, szybki dysk 500 GB max. transfer 120 MB/s.
Wczoraj zainstalowany Ubuntu 14.04, trochę rzeczy doinstalowałem, ale do pełnej funkcjonalności jeszcze sporo trzeba będzie dodać.
Pliki zajmują 7,773 GB i taki jest oczywiście rozmiar nieskompresowanego archiwum tar.
Przy zapisie backupu na drugiej partycji tego samego dysku, operacja zajęła dziesięć minut i osiem sekund.
To daje około 12,78 MB/s, co nie powinno dziwić, bo dane wędrują po tym samym dysku i jeszcze są po drodze obrabiane.
Po dodaniu opcji -j , jak sugerowałeś, rozmiar skompresowanego archiwum wyniósł 4,048 GB , co stanowi dość wątpliwą oszczędność, bo przecież pełnego backupu nie robi się co tydzień.
Ewentualna korzyść jest taka, że na jednowarstwowe DVD się zmieści, jeśli ktoś ma jeszcze zaufanie do tych nośników, bo ja straciłem je dawno ...
Natomiast operacja trwała dwie godziny, trzy minuty i sześć sekund , co daje około 1 MB/s i to już jest kompletna masakra.
Dodać należy, że to skompresowane archiwum trzeba jeszcze będzie rozkompresować przed użyciem.
Krótko mówiąc same kłopoty, a oszczędność iluzoryczna.
Życie jest krótkie, a dyski tanie.
Z ciekawostek to najważniezą rzeczą jest obciążenie systemu przez program bzip2.
Komputer w czasie testu nie był niczym specjalnie obciążany, zasadniczo oprócz bzipa wszystkie procesy sobie spały.
Otóż bzip2 wykorzystuje raptem kilka megabajtów pamięci i jeden logiczny rdzeń procesora.
Ponieważ procesor był HT, to jego wykorzystanie można określić na 50% - bzip2 i 15% - inne procesy.
Brakujące 35% mocy obliczeniowej nie było po prostu wykorzystywane.
Czyli krótko mówiąc można mieć ośmiordzeniowego Xeona HT, 32 GB RAM, a i tak backup się zrobi tak szybko jak na starym Pentium 3 ....
Oczywiście są programy robiące kompresję i wykorzystujące wiele wątków procesora, ale to już inny temat ...
.