Znaleziono 4 wyniki

autor: tuxcnc
09 paź 2013, 05:34
Forum: Na luzie
Temat: windows XP wspomnienia
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 3178

IMPULS3 pisze:Bardzo mnie ciekawi co kolege tak boli ten Linux????
Myślę że to typowy mechanizm obronny - jak się czegoś nie potrafi i nie rozumie, to trzeba to wyśmiać.
Największy problem polega jednak na tym, że mc2kwacz nie rozumie tego, że wcale nie musi ani potrafić ani rozumieć.
Po prostu nie ma takiego obowiązku żeby wszyscy się znali na komputerach.
Ja nie umiem grać na gitarze, próbowałem się nauczyć i nie wyszło.
Tylko teraz nie biegam po muzycznych forach i nie piszę że gitara to nie instrument, że tylko masochiści jej używają i że wszyscy powinni grać na fortepianie.

Co do meritum, to w Windows 7 Sterter, którego posiadaczem jestem, nawet tapety pulpitu nie można zmienić legalnie, bo to funkcjonalność zarezerwowana dla droższych wersji ...
Tylko o czym dyskutować z pacjentem, który EULA Microsoftu nie czytał, notorycznie ją łamie i wyskakuje nawet z tekstem, że przecież można sobie zainstalować pirata ...

.
autor: tuxcnc
07 paź 2013, 22:06
Forum: Na luzie
Temat: windows XP wspomnienia
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 3178

markcomp77 pisze:na mój gust Xubuntu to jest ubuntu bez unity (co jest cenne)
Ale już niedługo ich drogi się rozejdą, bo Canonical rezygnuje z serwera X i będzie wspierać własny serwer grafiki Mir.
Trudno oceniać ich postępowanie, bo może dla nich jest to opłacalne, bo pewnie łatwiej zarobić na Linuksie dla telefonów niż dla desktopów.
Ja chcę żeby mój komputer był komputerem a nie telefonem, więc Ubuntu przestaje mnie interesować.

.

[ Dodano: 2013-10-07, 22:09 ]
mc2kwacz pisze:W razie czego zawsze masz opcję pirata odpalanego z klucza, w czym problem? Tylko mi nie pisz, że wiara Ci nie pozwala ;)
Myślę że promowanie na forum złodziejstwa to stanowcza przesada.

.
autor: tuxcnc
07 paź 2013, 21:59
Forum: Na luzie
Temat: windows XP wspomnienia
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 3178

markcomp77 pisze:
mc2kwacz pisze:XP aktywuje się z płyty instalacyjnej
to nie jest prawda w przypadku większości XPeków... tylko nieliczne są aktywowane kluczem
Zasadniczo pierwsze wersje XP bez servicepacków, pochodzące z czasów gdy mało kto miał internet.
Korzyść z posiadania takiej wersji jest dość problematyczna.
Pamiętam jak wirus sasser ubił takiego Windowsa po kilku sekundach od pierwszego włączenia modemu, nawet nie zdążyłem IE otworzyć ...

.
autor: tuxcnc
07 paź 2013, 19:20
Forum: Na luzie
Temat: windows XP wspomnienia
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 3178

Uważam że zdrowy psychicznie człowiek nie podchodzi emocjonalnie do tego, że ktoś jakiś program uruchamia na innym systemie operacyjnym niż on.
Dlatego nie traktujcie poniższego jako polemiki, nie ma z kim i o czym polemizować.

Opowiem Wam następującą historię ...
Otóż jakiś czas temu kupiłem netbooka z preinstalowanym systemem Windows 7.
Oczywiście natychmiast doinstalowałem Linuksa, ale Windows został.
Szczerze mówiąc jego obecność mi trochę przeszkadzała, bo zajmował aż trzy podstawowe partycje na dysku : 100 MB boot, systemową i 17 GB recovery.
No ale to w końcu legalny Windows, może się do czegoś przyda ...
Tydzień temu dokupiłem do netbooka nowy dysk, dwa razy większy i dwa razy szybszy.
Żeby zainstalować na nim Windows, musiałem skopiować na niego całą partycję recovery.
Ponieważ jednak dysk ma dwa razy większą pojemność, to miałem do wyboru albo recovery skopiować pod ten sam adres LBA, czyli podzielić sobie nim dysk na pół, albo skopiować go na końcu dysku, ale wtedy oczywiście nie zbootuje się ani klawiszem F4 z biosu, ani innymi sztuczkami, bo bootsektor będzie zawierał nieprawidłowe dane.
Pewnie są jakieś windowsowe programy którymi można by sobie poradzić, tylko jak uruchomić Windows z pustego dysku ?
A do netbooka dwóch dysków się nie włoży.
Pod Linuksem sprawa jest prosta, bo w Linuksie wszystko jest plikiem, więc bez problemu można zrobić z dyskiem podłączonym przez adapter USB to samo co z dyskiem na kablu SATA.
Tak więc linuksowymi narzędziami skopiowałem windowsowe recovery (oczywiście na koniec dysku) i linuksowym narzędziem naprawiłem bootsektor tej partycji.
Po wymianie dysku w netbooku spotkała mnie przykra niespodzianka, bo recovery nie chciał się uruchomić.
Z pomocą przyszło znowu linuksowe narzędzie, uruchamiana z USB dystrybucja PartedMagic, która w opcjach rozruchowych ma narzędzie nazywające się "dysk GRUB2" czy jakoś podobnie.
GRUB2 oczywiście partycję recovery znalazł i uruchomił bez szemrania.
Windowsowe recovery zadziałało bezproblemowo i nawet zainstalowało Windows na jednej partycji bez tej debilnej partycji rozruchowej.
Po restarcie Windows się nie uruchomił ...
Trochę jeszcze Windows pamiętam, skojarzyłem kilka faktów i prawie natychmiast znalazłem przyczynę.
Recovery nie instaluje Windows na nowo, tylko go przywraca do stanu z chwili opuszczenia fabryki, czyli z plikami startowymi dla osobnej partycji boot, a tej partycji nie odtworzył, więc krótko mówiąc spieprzył sprawę.
Plik startowy /boot/bcd zawierał informacje z poprzedniego dysku, które oczywiście były nieaktualne.
Wszędzie w internecie radzą w takiej sytuacji uruchomić płytę instalacyjną Windows i wybrać "naprawę systemu".
Tylko tej płyty nie miałem, a nawet jakbym miał, to ciekawe gdzie bym ją włożył do netbooka, który jest oczywiście beznapędowcem ...
Mam natomiast obraz instalacyjny Windowsa Vista na pamięci USB, który był mi niedawno potrzebny do czegoś innego.
Swoją drogą to ten obraz instalacyjny na USB utworzony był też narzędziem OpenSource, a nie windowsowym.
Bardziej z ciekawości niż potrzeby uruchomiłem instalatora Visty i naprawił rozruch siódemki, co akurat nie jest specjalnie dziwne, bo to podobne systemy.
Do czegoś wreszcie się Windows przydał ...
Ale jak pisałem wcześniej istnieje też linuksowe narzędzie które też by sobie poradziło.

Tak wyglądała wymiana dysku w komputerze z prostym i łatwym w obsłudze systemem operacyjnym Windows 7.
Jestem ciekawy jaki procent użytkowników tego systemu poradziło by sobie w takiej sytuacji ...

Ale powyższe to tylko wstęp do sprawy zasadniczej.
Otóż na nowym dysku zamontowanym w netbooku mam czystego Windowsa, a ten którego czasem używałem został na starym dysku.
Ja tam jakieś programy instalowałem, potrzebuję po prostu sprawdzić co tam jest, zanim zgodnie z umową licencyjną stary dysk wyczyszczę.
No bo właśnie, licencja ...
Linuksa mogę sobie kopiować gdzie zechcę, na wszystkie posiadane komputery, po pięć partycji na każdym i jeszcze u sąsiada, i nikogo to nie interesuje.
EULA Microsoftu zezwala mi na używanie jednej kopii na ściśle określonym komputerze.
A co jeśli ten komputer szlag trafi ?
Umowa wygasa.
Zresztą Windows zainstalowany na innym komputerze zwykle wywala niebieski ekran i nie uruchamia się.
To akurat jest sprawa oprogramowania nie licencji.
Linux przy każdym uruchomieniu sprawdza sprzęt i ładuje właściwe sterowniki, więc zasadniczo na innym komputerze wstaje jak gdyby nigdy nic, no chyba że ktoś sam skonfigurował go na sztywno.
Ale wracając do rzeczy, dysk z netbooka włożyłem do desktopa.
Też Intel Atom, też NM10, też GMA 3500, więc była szansa że wstanie.
Faktycznie uruchomił się, trochę ponarzekał na niewłaściwe sterowniki i ... uraczył mnie czarnym pulpitem z pięknym napisem "to nie jest legalna kopia systemu Windows".
Jak pisałem wyżej nie mam najmniejszego zamiaru używać tego nielegalnego Windowsa, jest to tylko tymczasowa kopia danych, ale co by zrobił człowiek, który miał na komputerze ważne dane, dostęp do konta bankowego czy innych ważnych rzeczy i nagle piorun albo co, i z rzeczy działających został mu tylko dysk ?
Tak zupełnie nawiasem dodam, że mam cztery sprawne komputery z naklejkami licencyjnymi Windows, czyli Bill G. cztery razy wziął pieniądze, i na żadnym nie udaje mi się zainstalować legalnego Windowsa, bo albo instalator nie przyjmuje kodu z naklejki (XP) albo system nie aktywuje się przez internet (Vista).
Tak więc może być i na odwrót, komputer działa, ale Windows nie.

Po co o tym wszystkim piszę ?
Bo to chyba był mój pomysł żeby PikoCNC uruchomić na Linuksie.
A po co ?
Bo wolni ludzie powinni mieć wolny wybór jakiego systemu operacyjnego użyją.
I to powinien być wybór świadomy.

A gdzie zainstalować jest łatwiej i szybciej, to może mieć najmniejsze znaczenie.

.

Wróć do „windows XP wspomnienia”