Można kupić taniej i nie używać wcale, bo się do niczego nie będzie nadawało.
Jest pewien próg poniżej którego to już nie oszczędność ale głupota.

.

Jak już było pisane, zależy jak się trafi.
Ja kupiłem dość podobną i jestem zadowolony.
Dałem trochę drożej, bo moja jest 250A.
Z tym prądem spawania to należy pamiętać, że zwyczajowo producenci podają go dla cyklu spawania 60%, czyli sześć minut pracy i zapalić papierosa.
Ja nie palę, więc wybrałem najmocniejszą w rozsądnej cenie.
Chwilowo da 250 A, ale przy 190 A można jechać non-stop.
Spawarki nominalnie 200 A bym nie kupił, 600 czy 800 złotych to nie jest taka wielka różnica, żeby sobie potem w brodę pluć, że tamtą to by się dało zrobić, a tą nie.

.