kamar pisze:Co do kamerki czy mikroskopu to myśle ale jak ma mi się grysć z ngcgui to odpada.

Ja dokładnie nie pamiętam, ale tam się gryzły chyba tylko podprogramy do obracania układu współrzędnych.
Sam podgląd z kamery z krzyżykiem, to się raczej z niczym nie pogryzie, a offsety można sobie ustawiać tym standardowym przyciskiem "Ustaw Offset" obok "Bazuj wszystkie".
Większy problem jest z tym, żeby kupić kamerkę dobrze obsługiwaną pod Linuksem.
Niestety najtańsze chińskie mają strasznie kiepski obraz, a te porządne, firmowe, potrafią mieć egzotyczne bebechy.
Tak dla przykładu podam Ci fragment maila, którego wysłałem do sprzedawcy na Allegro, reklamację uznał i kamerki wymienił :

Witam.

Towar jest niezgodny z opisem w aukcji.

Zakupione kamery zamierzałem używać pod systemem Linux, ma to duże znaczenie co za chwilę wyjaśnię.

Otóż niektóre kamery marki Creative nie mają sterowników dla systemu Linux.
Dlatego przed zakupem dokładnie sprawdziłem jaki model oferujecie i czy będzie on u mnie pracował.
Mało tego.
Najpierw kupiłem u Was dwie kamery na aukcji nr xxxxxxxxxx.
Kamery po otrzymaniu, zgodnie z przewidywaniami, uruchomiłem pod systemem Linux.
Nie tylko działają, ale też z ich jakości jestem bardzo zadowolony.
W tej sytuacji postanowiłem dokupić u Was jeszcze dwie sztuki.
Ponieważ aukcja na której kupowałem zakończyła się, dokupiłem na innej, nr xxxxxxxxxx .
Dokładnie sprawdziłem opis i jest on identyczny.
Co prawda zdjęcie nie odpowiadało otrzymanym przedmiotom, ale było takie samo, a oferowany model na obydwu aukcjach był opisany jako "Creative LiveCam vf-0050".
Ku mojemu zaskoczeniu zamiast kamer srebrnych (jak za pierwszym razem) otrzymałem czarne, różniące się wyraźnie detalami i co najważniejsze nieobsługiwane przez system Linux.
Po dokładnych oględzinach stwierdziłem co następuje :
1. Kamery działające (srebrne) są na tylnej ściance oznaczone VF-0060.
2. Kamery niedziałające (czarne) są na tylnej ściance oznaczone VF0230.

Co prawda VF-0060 to nie jest "vf-0050", ale zapewne różnica jest niewielka i jak się okazuje
nieistotna z punktu widzenia oprogramowania.
Natomiast VF0230 to bez wątpienia zupełnie inny model od oferowanego na aukcji vf-0050.
Faktycznie po sprawdzeniu na stronie firmy Creative okazało się, że za pierwszym razem dostałem model "WebCam Live! Ultra", jak obiecywaliście w opisie, ale za drugim razem model " Live! Cam Video IM Pro (VF0230)", którego kupić nie chciałem.

Tak z ciekawości zajrzałem teraz na Allegro i inny gość sprzedaje VF-0050 pod nazwą "Creative WebCam Live Ultra TANIO SOLIDNIE SZYBKO" ceniąc sobie ów produkt na aż 13 zł plus wysyłka.
Chyba sterowniki musiałem sam skompilować, ale to się odbyło absolutnie bezproblemowo.
Jak by była potrzeba, to sobie przypomnę co i jak.

.

kamar pisze:To co sie dzieje z silnikiem zostawionym w pozycji niestabilnej gdy po starcie fizycznie nie może się ustawić ?

Chyba ciągle nie bardzo kumasz jak silnik krokowy jest zbudowany i jak działa.
Tu masz piękne zdjęcie :

Wirnik i stojan są ząbkowane, przy czym wirnik jest silnym magnesem, a stojan jest ze stalowej blachy.
Jak prąd nie płynie, to ząbki wirnika przyciągają się z ząbkami stojana i jest tyle stabilnych pozycji ile par ząbków.
Ale jak prąd płynie, to wytworzone pole magnetyczne daje siły dużo większe niż przyciąganie się blach i magnesów.
Przy płynącym w uzwojeniach prądzie wirnik może zająć dowolne położenie, zależne od różnicy prądów w uzwojeniach.

I to stąd się bierze cały problem, że zasilany silnik może stać w pozycji absolutnie niemożliwej dla silnika nie zasilanego.
Nie ma prądów w uzwojeniach, to są tylko siły przyciągania ząbków.
Są prądy w uzwojeniach, to wytwarzają siły dużo większe od przyciągania się ząbków.

Dlatego też można próbować doprowadzić silnik do pozycji pokrywania się ząbków i wtedy wyłączyć prąd i mieć nadzieję, że po włączeniu sterownik przywróci takie same prądy i w tych samych kierunkach co przed wyłączeniem.
Jest to teoretycznie możliwe, ale upierdliwe w realizacji i podatne na błędy.

Dużo prostszym i dużo pewniejszym rozwiązaniem jest jednak olać całe zagadnienie, postawić bazy przed wyłączeniem i ręcznie zgrać je po włączeniu zasilania.
To raptem minuta przed wyłączeniem, minuta po włączeniu i zero możliwości błędu, i zero możliwości spieprzenia detalu, który przecież sporo kosztuje, jeśli całe dniówki maszyny mu się poświęca.

Ja Ci naprawdę radzę zainstalować camview, zobaczysz że życie stanie się prostsze.
Najtańszą kamerkę 680x400 pikseli można za dwie dyszki kupić, a mikroskop USB to raptem niewiele ponad stówkę.
Z powiększeniem 200x to się pewnie na czubku szpilki można zabazować.

.

kamar pisze: Czy mogłoby być coś w rodzaju enkodera do gwintowania na tokarce ?

Nie.
Enkoder musi być dokładniejszy od błedu.
Co najmniej z tysiąc cpr.

.

kamar pisze:Jak wśród prawie 1900 postów nie ma się żadnego swojego zdjęcia czy filmiku to jasne że wszystkie inne zdjęcia bedą za duze, filmiki za długie albo lektor sie jąka.

Widzę, że już do poziomu ad personam doszedłeś.
Weź zimny prysznic, bo bredzić zaczynasz.

EOT.

.

kamar pisze:

tuxcnc pisze: I wyjaśnij jeszcze co ma wspólnego ostrzenie freza z grawerowaniem tarczki, skoro wiadomo że absolutnie nic.
.

Za to z offsetami przy starcie dość dużo. No i freza .

Robisz śmietnik z własnego wątku.

W obydwu przypadkach jest inna podzielnica, o innej konstrukcji i przełożeniu.
Na pierwszej masz błąd rzędu jednego stopnia, a na drugiej zapewne dziesięć razy mniej.
Błąd jest tej samej natury i występuje wszędzie gdzie zastosujesz silnik krokowy, ale dopiero przy przełożeniu 1:4 widać go i czuć.
Dlatego rozwiązaniem twojego problemu jest :
1. Zwiększenie przełożenia aż błąd stanie się nieistotny.
2. Ręczne pozycjonowanie tarczki po włączeniu zasilania.
3. Zastosowanie innego napędu - serwa z hamulcem.
Nawet jak staniesz na uszach, to Ci silnik krokowy będzie skakał przy włączeniu, bo taka jego natura.

P.S.
Zerowanie offsetów ma charakter przypadkowego błędu, który wcale nie ma obowiązku wystąpić zawsze.
O tym było w innym wątku i absolutnie nikt tego nie negował.
Po cholerę z tym wyskakujesz, to pewnie pozostanie tajemnicą, ale ja mam taką teorię, że to zwykła złośliwość.
A jak się coś robi ze złości, to zwykle bez głowy i tylko siebie się wystawia na pośmiewisko.

.

MlKl pisze:po co ta maszyna pracuje, zanim się Ubuntu nie odpali?

Sterownik dostaje przypadkowe stany z niezainicjowanego portu LPT.

.

[ Dodano: 2012-11-18, 12:14 ]

kamar pisze:Coś w tym jest Pewnie łatwiej doradzać zmianę podzielnicy niż rozwiązać konkretny problem.

Bo twoje problemy są bardzo specyficzne, wynikające z głupiego uporu i ignorancji.
Ma działać jak chcesz i to niezależnie od tego czy to możliwe.

I wyjaśnij jeszcze co ma wspólnego ostrzenie freza z grawerowaniem tarczki, skoro wiadomo że absolutnie nic.

.

kamar pisze:

tuxcnc pisze:zakończenie pracy danego dnia najechać na przykład na czujnik zegarowy, zapisać wskazania i położenie według programu.
.

Tylko po co ? Jeżeli wyłączyłes maszynę po bozemu to offsety masz mieć. Jeśli nawet z błędem, to nieosiągalnym dla kamerki.
Na ostrzałce mam od tygodnia ustawione robienie frezów grawerskich. Ide o kazdy zakład że podejdę, włączę maszynę jednym przyciskiem i frezik spadnie identyczny jak poprzedni.

Pisałeś, że Ci się podzielnica do grawerki przestawia o jeden stopień, to z kogo teraz idiotę robisz ?

.

Zmieniacie temat, kompletnie zapominając że serwa też mają swoje wady, tutaj konkretnie brak momentu na pozycji ustalonej, oraz bez zasilania.

Oczywiście Pitsa ma rację, może nie do końca, ale kierunek właściwy.
Przecież po pierwsze można pracę podzielić nawet na sto programów, a po drugie na zakończenie pracy danego dnia najechać na przykład na czujnik zegarowy, zapisać wskazania i położenie według programu.
Powrót do właściwych ustawień rankiem ta kilkanaście sekund na zgranie czujnika i wpisanie offsetów.
Ja polubiłem camview.
Zwykła kamerka internetowa (Creative okazyjnie za 20 zł) daje mi wystarczającą dokładność w większości przypadków.
A przecież można założyć teleobiektyw, albo użyć mikroskopu USB, a jako baza wystarczy kropka postawiona pisakiem.
I to jest właściwe rozwiązanie problemu, a nie oczekiwanie od napędów rzeczy niemożliwych, a przynajmniej potencjalnie niebezpiecznych.

.

kamar pisze: Czyje założenie ? Wasze na zabaweczkach czy na parotonowej maszynie.

Do mojej zabaweczki nikt oprócz mnie nie ma dostępu, do twojej parotonowej maszyny kilka osób może podejść i sobie pokręcić.
Znowu stawiasz wszystko na głowie.

.

piotr_olbrysz pisze:Teraz powinno być zaimplementowane inteligentne wyłączanie silnika czyli na pełnym kroku.

A po jasną cholerę ?
Założenie jest takie, że nie wiadomo co się działo od wyłączenia maszyny do ponownego włączenia.
Może ktoś ręką pokręcił, albo inna siła zadziałała.
Dlatego po każdym włączeniu bazuje się wszystkie osie, chyba że się zaczyna nową pracę, a dokładność "na oko jest OK" jest wystarczająca.
Jak nie można dać czujnika HOME, to można sobie choćby pisakiem narysować bazy, albo zamontować w maszynie mikroskop USB i zainstalować camview.

A Kamar jak zwykle próbuje dopasować świat do swoich poglądów, zamiast na odwrót.

.