Zienek pisze:

tuxcnc pisze:Do tego po cztery łożyska na oś, obudowy warto wystrugać samodzielnie, bo to 16 sztuk.

chyba 12

Faktycznie 3x4=12.
Co do zasady niewiele to zmienia.
Ostatnio mam do czynienia z czterema osiami i pewnie stąd 16.

.

nero_pat pisze:Głównie chodzi mi o cenę wrzeciona i innych niepodrabialnych elementów.

Przy polu roboczym wielkości kartki A4 (można mniej, ale nie będzie taniej) proponuję "wałki wiszące" i ruchomy stół.
To rozwiązanie najtańsze i najprostsze.
Wyklucza konieczność precyzyjnego spawania i frezowania ramy, bo wałki zamocowane są tylko na końcach i nawet do krzywej ramy da się je prosto przymocować.

Co do kosztów, to porządne wrzeciono marki Kress kosztuje pięć stówek, więc na początek trzeba trochę spuścić z tonu.
Do PCB i miękkiego plastiku wystarczy Proxxon albo Dremel, do kupienia za trochę ponad sto złotych.
Chińskiego badziewia nie polecam, bo się trafiają egzemplarze kompletnie bezużyteczne.

Sterownik chiński, trzyosiowy na TB6560, z Ebay za 150 zł.
W fabryce tak niechlujnie montują, że potrafi się spalić bez wyraźnej przyczyny, ale scalaki można kupić po cztery dolary z wysyłką, a lutować chyba umiecie ...
Zasilacz na trafie 24V/10A wyjdzie ze stówkę.
Śruby trapezowe, bo kulowe to nie ten budżet, a metryczne kompletnie się nie nadają.
Przy tej wielkości i siłach, wystarczą TR10x2 i nakrętki z poliamidu, chyba ze trzydzieści złotych na oś.
Wałki nie cieńsze niż 16mm, ale daj najgrubsze na jakie was stać.
Powyżej 30mm ceny się robią kosmiczne.
Pamiętaj, że we wzorze na ugięcie średnica jest w czwartej potędze, tak więc wałek 30 ugnie się przy tej samej sile dwa razy mniej niż 25, a z wyglądu niewiele się różni ...
Do tego po cztery łożyska na oś, obudowy warto wystrugać samodzielnie, bo to 16 sztuk.
Silniki warto kupić nowe 2Nm około 100zł za sztukę, albo 3Nm około 150zł za sztukę, ale można trafić okazyjnie 1 Nm demontowane z drukarek, więcej niż 50zł nie warto dawać.

Na razie tyle spróbuj przetrawić.

.

nero_pat pisze:raczej skłanialibyśmy się w kierunku wspomnianej "dykty"...

No to ja więcej nie pomogę, od dykty są na forum lepsi specjaliści.
Poczytaj tematy na https://www.cnc.info.pl/frezarka-konstr ... a-vf58.htm, to może Ci się coś rozjaśni.

.

Za jakieś dwa tysiące można zrobić maszynę, która zrobi i PCB i obudowę, i to na profesjonalnym poziomie.
Taniej można zrobić model z dykty i łamać frezy i wiertła.
Pomiędzy tymi opcjami nie ma niczego, jest cenowa przepaść, na dyktę i szufladówki tyle nie potrzeba, na przyzwoite graty jest za mało.

.

nero_pat pisze:Powiedzmy, że np chcielibyśmy się zmieścić w 1000 zł.

To jest mniej-więcej połowa kosztu całkiem profesjonalnej maszynki, własnie do PCB, pleksy i innych tworzyw.
Taka maszyna umożliwia wykonanie nie tylko płytki drukowanej, ale też płyty czołowej czy innych elementów mechanicznych co daje profesjonalny i estetyczny wygląd urządzenia.

Oczywiście mówimy o cenie podzespołów, złożyć wszystko trzeba samemu.

Za tysiąc złotych kupisz elementy absolutnie niezbędne, takie jak sterownik, zasilacz, wałki z łożyskami liniowymi, śruby trapezowe i silniki.
Trzeba się nieźle nakombinować, żeby się zmieścić w tym budżecie, ale jest to możliwe.

Tak jak pisałem są to elementy absolutnie niezbędne, których braku nie przeskoczysz.
Natomiast zabraknie ramy, obudów łożysk, mocowań silników, stołu ...
Nie pozostanie Ci nic innego jak poskręcać wszystko drutem.
Ale w miarę dopływu nowej gotówki można powoli doprowadzić maszynę do kultury.

Alternatywą jest dykta, prowadnice od szuflad i inne improwizacje.
Złożysz, popatrzysz jak działa i stwierdzisz, że mogło by być lepiej.
Tylko takiego badziewia poprawić się już nie da, co wydasz to wyrzuciłeś w błoto.

Tak to wygląda i musisz się na coś zdecydować.

.

nero_pat pisze:Jeśli chodzi o budżet, to troche go mamy

No to na coś Wam wystarczy.

.

Jaki masz budżet ?

.